Świątynia Hatszepsut, zwana też Świątynią Milionów Lat pełniła funkcję świątyni grobowej królowej Hatszepsut – kobiety-faraona, panującej w drugiej połowie XV w. p.n.e. Budowla, pochodząca z tego samego okresu, powstała u stóp gigantycznej ściany skalnej w Deir el-Bahari. Zbudowana według projektu architekta Senenmuta, składała się z trzech wzniesionych kaskadowo tarasów. Na każdym z nich znajdowała się kaplica poświęcona innemu bogu (np. Kaplica Anubisa, Hathor, Amona-Ra), jednak największy podziw budzi umiejscowiony na górnym tarasie Kompleks Kultu Królewskiego poświęcony samej Hatszepsut, bo faraonowie byli traktowani na równi z bogami.
Ściany Kaplicy Hatszepsut, największego pomieszczenia w świątyni, ozdobione są scenami z życia królowej. To właśnie te starożytne ścienne reliefy stały się przedmiotem badań prowadzonych przez Polsko-Egipską Ekspedycję Archeologiczno-Konserwatorską, działającą z ramienia Centrum Archeologii Śródziemnomorskiej Uniwersytetu Warszawskiego (CAŚ UW) we współpracy z Egipskim Ministerstwem Starożytności.
Polscy archeolodzy poświęcili lata na dokumentację
Na dwóch przeciwległych ścianach Kaplicy Hatszepsut znajdują się dwa symetryczne obrazy, przedstawiające procesję ofiarną niosącą dary egipskiej królowej. Każdy z reliefów mierzy około 13 metrów długości i ukazuje 100 postaci ofiarników, zasiadającą na tronie Hatszepsut oraz złożone przed nią dary.
Polsko-egipski zespół badawczy poświęcił prawie 10 lat na opracowanie pełnej dokumentacji tych ogromnych starożytnych dzieł. Praca badaczy polegała na odwzorowaniu dekorowanej powierzchni w skali 1:1 i „przeniesieniu” obrazów wprost ze ścian na przezroczystą folię. Po odrysowaniu oryginalnych reliefów na folii, arkusze skanowano, a następnie obrabiano w programie graficznym.
Te prace bardzo zbliżyły naukowców do atmosfery wśród artystów sprzed wieków. – Nie opuszczało mnie wrażenie, że nasz zespół powtarza czynności ludzi, którzy tworzyli te przedstawienia 3500 lat temu. Tak samo jak my, starożytni rzeźbiarze siedzieli na rusztowaniach, pracując i gawędząc przy pracy – mówi dr Anastasiia Stupko-Lubczynska z CUŚ UW, autorka badań.
Najpierw powstawał szkic, później do pracy siadali rzeźbiarze
Dr Stupko-Lubczynska podkreśla, że techniki wykonania egipskich dzieł sztuki były do tej pory znane na podstawie niedokończonych zabytków, w których poszczególne etapy pracy zostały „zamrożone w czasie”. Jednak informacje na temat procesu powstawania obiektów w pełni skończonych są niezwykle rzadkie. Wszystko dlatego, że w większości przypadków w miarę postępu prac ślady pierwszych etapów były niszczone podczas kolejnych. Inaczej jest w przypadku Kaplicy Hatszepsut.
– Miękki wapień, z którego zbudowano Kaplicę Hatszepsut, jest wdzięcznym materiałem do badań, ponieważ zachowuje ślady różnych etapów prac rzeźbiarskich: od przygotowania powierzchni ściany aż po ostateczny szlif nadawany reliefom przez mistrzów rzeźbiarskich – mówi archeolożka.
W swoim artykule badaczka wyróżniła siedem etapów tworzenia reliefów, z których większość można odnaleźć w Kaplicy Hatszepsut. Są to:
- wygładzanie ściany i tynkowanie ubytków w kamieniu oraz spoin między blokami;
- podział ściany na mniejsze jednostki i nałożenie siatki proporcji;
- wstępny szkic rysowany czerwoną farbą, skopiowany z wcześniej przygotowanego rysunku;
- korekta szkicu przez mistrza, który dodawał detale, wykonywana czarną farbą;
- zapisywanie tekstu towarzyszącego przedstawieniom, najpierw czerwoną, potem czarną farbą;
- gdy podrys był gotowy, rzeźbiarze rozpoczynali pracę, podążając za czarnymi liniami;
- gotowa powierzchnia reliefu była malowana.
Ale badania starożytnych reliefów pozwoliły zrozumieć naukowcom nie tylko, jak przebiegał proces powstawania tych dzieł sztuki, ale także kto je tworzył. W artykule opublikowanym właśnie w czasopiśmie „Antiquity” dr Stupko-Lubczynska dowodzi, że w świątyni działała „szkoła rzeźbiarska”, w której mistrzowie przekazywali uczniom tajniki swojego fachu.
Mistrz poprawiał detale, uczniowie rzeźbili torsy
W trakcie badań w Kaplicy Hatszepsut dr Stupko-Lubczynska zdołała ustalić, które partie rzeźbionych scen zostały wykonane przez uczniów lub prostych rzemieślników, a które przez mistrzów rzemiosła rzeźbiarskiego. Badaczka jest pewna, że taki podział istniał. Przede wszystkim ze względu na rozmiar dzieła, którego wykonanie z pewnością wymagała zaangażowania wielu pracowników. Dość wyraźne okazały się też różnice między tym, co wyszło spod ręki mistrza, a tym, co stworzyli młodzi adepci sztuki.
Archeolożka odkryła, że mniej doświadczeni rzemieślnicy wykonywali prostsze elementy obrazu – torsy, nogi i ramiona. Z kolei prawdziwi artyści–mistrzowie rzeźbili twarze i poprawiali błędy praktykantów. Natomiast obie grupy współpracowały nad wykonaniem peruk, ponieważ te były bardzo pracochłonne.
– W jednym przypadku praca mistrza jest tak niezwykle drobiazgowa, że niemal pewne jest, że powstawała na oczach ucznia. Zdaje się niemal mówić: „Spójrzcie na to! Kto mógłby to zrobić lepiej?” – żartuje dr Stupko-Lubczynska.
Badaczka miała nadzieję, że szczegółowa analiza reliefów pozwoli zidentyfikować poszczególnych artystów na podstawie ich stylu pracy. Niestety, okazało się to niemożliwe. Prawdopodobnie dlatego, że w tym przypadku artyści mieli za zadanie stworzyć dzieło o homogenicznym charakterze, w zgodzie z założeniami starożytnej sztuki egipskiej. W związku z tym unikano wszelkich przejawów indywidualizmu. Udało się ustalić natomiast, że nad każdą z analizowanych ścian pracował osobny zespół artystów. Wskazują na to nieznaczne różnice między „lustrzanymi” z założenia obrazami.
Dr Stupko-Lubczynska podkreśla, że analiza reliefów z Kaplicy Hatszepsut pozwala nam zrozumieć, jak wyglądał zawód artysty w kraju faraonów. I choć nie był on wolny od potknięć, które musieli poprawiać nauczyciele, to prace tych starożytnych rzeźbiarzy przetrwały tysiące lat.
Źródło: Antiquity, materiały Centrum Archeologii Śródziemnomorskiej UW.