To nie jest kolejny nierealny pomysł, okraszony ładnymi obrazkami, ale bez szans na realizację, jakich mnóstwo można znaleźć w internecie. To projekt łodzi, która naprawdę powstanie i to już całkiem niedługo – według planu w 2013 roku. Sea Orbiter ma być mobilną stacją badawczą – oprócz laboratoriów, na pokładzie znajdzie się miejsce na pomieszczenia mieszkalne oraz doki dla płetwonurków i łodzi podwodnych. Cała konstrukcja będzie miała 51 metrów wysokości, z czego 31 metrów pod powierzchnią wody. Ważyć ma tysiąc ton, z czego 35 ton przypadnie na kil. Stacja będzie, według planu, dryfować unoszona oceanicznymi prądami (aby jak najmniej zakłócać badane środowisko), zostanie jednak wyposażona w dwa niewielkie silniki, które przydadzą się w razie konieczności zmiany kierunku. U szczytu konstrukcji, w pobliżu pokładu 2 umieszczona zostanie turbina wiatrowa i panel słoneczny – dostarczające stacji energii. Schodząc, natkniemy się kolejno na pokład wypoczynkowy z trampoliną, sterówkę, warsztaty i miejsce do pracy, pokład użytkowo-komunalny (kuchnia, prysznice, magazyny), pokład mieszkalny i laboratoria. Najniżej położona część stacji, w pobliżu płetwy stabilizującej 11, przeznaczona będzie dla nurków, którzy przez podwodną bramkę wypłyną wprost w głębinę. Projekt uwzględnia też hangar dla niewielkich badawczych łodzi podwodnych.
Projektantem Sea Orbitera jest francuski architekt Jacques Rougerie. W przedsięwzięcie zaangażowali się również oceanograf Jacques Piccard i astronauta Jean-Loup Chrétien. Udało się im zebrać fundusze (od kilku bogatych instytucji, m.in. NASA i ESA) i budowa rozpoczęła się w zeszłym roku.
Kiedy łódź ruszy wreszcie w swój powolny swobodny rejs, naukowcy na jej pokładzie będą prowadzić badania w czterech dziedzinach. Po pierwsze chcą obserwować, jak ludzki organizm reaguje na długotrwałe przebywanie pod powierzchnią wody. Pod drugie zamierzają badać podmorskie organizmy, od tych najmniejszych poczynając. Po trzecie zajmie ich problem zanieczyszczenia wód i powietrza, po czwarte – prowadzenie badań klimatologicznych. Rougerie i jego koledzy spróbują też pobić kilka rekordów – przede wszystkim zapowiadają, że Sea Orbiter odbędzie najdłuższy w historii dryf (który ma trwać podobno aż 730 dni) i opłynie dzięki samym tylko prądom morskim świat dookoła. Dzięki niezwykłej łodzi ma również zostać pobity rekord w najdłuższym przebywaniu pod powierzchnią wody.