Krztusiec jest chorobą zakaźną wywoływaną przez bakterię zwaną pałeczką krztuśca. Przenosi się drogą kropelkową i jest wysoce zakaźny. Przechorowanie nie daje ochrony przed kolejną infekcją, a w ciągu całego życia możemy zachorować na krztusiec nawet kilka razy. Ponieważ głównym objawem choroby jest przewlekły kaszel, krztusiec często zostaje nierozpoznany – szczególnie u młodych dorosłych, którzy mogą przypisywać kaszel innym dolegliwościom.
Jednak krztusiec jest wyjątkowo groźny dla osób powyżej 65. roku życia i niemowląt. U najmłodszych dzieci powoduje silne napady kaszlu, które mogą prowadzić do niedotlenienia, a towarzyszące chorobie powikłania mogą mieć tragiczne konsekwencje. Uniknąć infekcji wśród pacjentów z grup ryzyka – czyli małych dzieci i seniorów – pomogłaby odporność stadna, ale tej w Polsce praktycznie nie ma – mówią specjaliści.
Szczepionka na krztusiec – dawka przypominająca co 10 lat
– Prawie cała dorosła populacja Polski nie ma odporności na krztusiec, a jest on chorobą wszystkich grup wiekowych – ostrzega prof. Adam Antczak, kierownik Kliniki Pulmonologii Ogólnej i Onkologicznej Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, w rozmowie z portalem Nauka w Polsce.
Za brak odporności odpowiada głównie zanikająca ochrona poszczepienna. Mało kto wie, że szczepienie przeciw krztuścowi, które otrzymujemy w pierwszych latach życia, nie daje nam dożywotniej ochrony przed chorobą i wymaga przyjmowania dawek przypominających.
Zgodnie z Programem Szczepień Ochronnych, szczepionka na krztusiec jest w Polsce obowiązkowa i podawana jako tzw. szczepionka DTP (błonica, tężec, krztusiec). Pierwszą z czterech dawek podstawowych podaje się dziecku już w drugim miesiącu życia, a kolejne w 3–4, 5–6 i 16–18 miesiącu życia.
W 6. i 14. roku życia podaje się pojedyncze dawki przypominające, ale szczepienia przeciwko krztuścowi zalecane są wszystkim osobom dorosłym i powinny być przyjmowane co 10 lat.
– Jedynym sposobem, by się przed tym [krztuścem] uchronić, jest szczepienie powtarzane co 10 lat, najprościej w okrągłą rocznicę urodzin: 30, 40, 50 lat – przekonuje specjalista chorób zakaźnych dr hab. Ernest Kuchar, przewodniczący Polskiego Towarzystwa Wakcynologii.
Szczepionka na krztusiec chroni przed powikłaniami
Od kilku lat w Polsce i innych europejskich krajach odnotowuje się rosnącą liczbę zachorowań na krztusiec, szczególnie wśród nastolatków i osób starszych. Zgodnie z danymi Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny w Polsce największy szczyt zachorowań miał miejsce w 2016 roku, kiedy to potwierdzono 6828 przypadków – najwięcej od 20 lat.
Za to w pierwszych miesiącach 2021 roku liczba zachorowań była rekordowo niska – od 1 stycznia do 15 czerwca zarejestrowano jedynie 76 przypadków krztuśca. Taki wynik był możliwy dzięki ograniczeniom związanym z pandemią koronawirusa, m.in. z nakazem zachowania dystansu społecznego czy noszenia masek ochronnych.
Ale te wyniki mogą być dalekie od rzeczywistej skali zachorowań. Fundacja MY Pacjenci, powołując się na badania z lat 2009–2011, szacuje, że na jeden zgłoszony przypadek krztuśca może przypadać aż 71 niezgłoszonych zachorowań we wszystkich grupach wiekowych, a wśród osób w wieku 65–70 lat nawet 320 przypadków.
Nieleczony krztusiec może powodować kaszel utrzymujący się ok. trzech miesięcy i prowadzić do powikłań takich, jak zapalenie płuc, przepuklina, nietrzymanie moczu. „Średnio czterech na dziesięciu dorosłych powyżej 60. roku życia doświadcza powikłań po krztuścu, a ryzyko ich wystąpienia rośnie wraz z wiekiem” – podaje Nauka w Polsce.
Wszystkie szczepionki do przeglądu
Ostatnie badania pokazują, że nie tylko szczepionka przeciwko krztuścowi, lecz także przeciwko śwince, meningokokom czy żółtej febrze, traci swoją skuteczność szybciej, niż sugerują obowiązujące obecnie zalecenia dotyczące dawek przypominających. Choć ten spadek ochrony przez długi czas może pozostawać niezauważony, to epidemiolodzy podkreślają, że konieczne jest przeprowadzenie dokładnych badań – szczególnie wobec rosnącego zagrożenia ze strony ruchów antyszczepionkowych oraz nowych wirusów.
Podczas gdy na świecie trwa debata o trzeciej dawce szczepionki na COVID-19, eksperci chorób zakaźnych zauważają, że napisania na nowo może wymagać cały kalendarz szczepień – od szczepionki na grypę rozpoczynając. Przegląd 11 badań dotyczących trwałości szczepionek przeciw grypie wykazał bowiem, że ich skuteczność może zaniknąć już po 90 dniach od szczepienia. To sugeruje, że chcąc uchronić się przed zachorowaniem, powinniśmy przyjmować dwie dawki szczepionki w sezonie.
Przyjmowania dawek przypominających może też wymagać szczepionka przeciw śwince. Epidemiolog Joseph Lewnard i immunolog Yonatan Grad przeanalizowała dane dotyczące epidemii świnki, które miały miejsce w Stanach Zjednoczonych, Europie, Azji i Kanadzie. Naukowcy doszli do wniosku, że za wszystkie ogniska choroby odpowiada zanikająca ochrona poszczepienna. W związku z tym postulują, aby wprowadzić szczepienia przypominające, które miałyby być podawane co 10 lat.
Źródła: Nauka w Polsce, Science.