O co kłócą się Polacy? Większości chodzi o zawartość portfela

Pieniądze podobno szczęścia nie dają, ale mogą zapewnić spokój w domu. Większość Polaków kłóci się z domownikami właśnie z tego powodu. Zawartość portfela, z pozoru rzecz prozaiczna, jest jednym z częstszych powodów kłótni i może nawet doprowadzić do rozwodu.
Polacy kłócą się o pieniądze

Marek Studziński / Unsplash

Wiemy o tym dzięki badaniu przeprowadzonemu przez BIG InfoMonitor, część grupy BIK. Zacząć należy od tego, że 68 proc. respondentów żyje w związkach formalnych i nieformalnych, a 26 proc. ma niepełnoletnie dzieci na utrzymaniu.

Tylko jedna na trzy osoby nie kłóci się o pieniądze

Kwestie finansowe są przyczyną kłótni w domach 55 proc. Polaków. 43 proc. zadeklarowało, że kłóci się o pieniądze rzadko, 12 proc. zaś często. Takich sytuacji nie doświadcza jedna na trzy osoby.

Kłótnie o pieniądze to nie tylko zmarnowany czas i dodatkowy stres w i tak już trudnym świecie. To także przyczyna rozpadu wielu związków. Finanse są przyczyną około 6 proc. rozwodów w Polsce. Warto przytoczyć tu dane GUS, dotyczące małżeństw. W pierwszej połowie 2024 roku w Polsce ślub wzięło prawie 49 tysięcy par, rozwiodło się zaś 29 tysięcy, a 40 tysięcy wniosło pozew o rozwód. To oznacza, że za mniej-więcej 1740 rozwodów i 2400 pozwów odpowiadała sytuacja finansowa zainteresowanych.

Czytaj też: Czy gromadzenie gotówki to nowy must-have? Europejskie banki apelują do obywateli

Autorzy raportu dostarczyli także listę powodów kłótni wraz z informacjami o częstości ich występowania. Na szczycie jest… nie, nie rozrzutność partnera. Najbardziej męczy nas inflacja i wysokie ceny. Wiele osób denerwują także niskie zarobki oraz powiązany z tym brak oszczędności. Niestety na liście znalazło się także zatajanie wydatków przez partnera lub partnerkę, a wyżej rozrzutność drugiej połówki.

powody sporów o pieniądze w związku

Pewnie nikogo nie zdziwi, że częściej kłócą się pary, których sytuacja finansowa jest trudniejsza. Osoby zamożne w ogóle rzadziej poruszają ten temat – prawdopodobnie nie muszą. Podejście do finansów zależy też od miejsca zamieszkania. Z pewnością ma to związek z wyższymi kosztami utrzymania w dużych miastach, co z kolei wymaga większej dyscypliny budżetu.

Są też różnice między związkami, które zależą od stażu i wieku respondentów. Wśród osób w wieku 25-34 lata aż 29 proc. badanych przyznało się do poczucia dyskomfortu, gdy partner zarabia więcej. Różnica jest obojętna tylko dla połowy osób w tym wieku. Jednak im jesteśmy starsi, tym mniejsze znaczenie ma dysproporcja zarobków. I znów pojawia się temat miast – ich mieszkańcom znacznie bardziej przeszkadzają niższe zarobki jednego z partnerów. Mieszkańcy wsi i małych miasteczek chętniej akceptują model, w którym jedna osoba (zwykle mężczyzna) odpowiada za utrzymanie rodziny.

Ciekawostką jest podejście do wspólnego konta wśród polskich par. Dr hab. Waldemar Rogowski, prof. SGH i główny analityk BIG InfoMonitor w raporcie informuje, że nie ma jednolitej opinii na ten temat. Dla jednych jest to wyraz głębokiego zaufania między partnerami, dla innych potencjalny zapalnik konfliktowej bomby. Wspólne konto i wspólny budżet to podstawa udanej relacji w oczach 19 proc. badanych będących w związku.

Nie ma recepty na udany związek, pozostaje więc tylko szczera rozmowa na temat oczekiwań i zasad wydawania pieniędzy. Według Rogowskiego wypracowanie kompromisu musi też zapewnić obu stronom poczucie bezpieczeństwa finansowego.

Jest jednak nadzieja. Autorzy raportu zaznaczyli, że Polacy kłócą się o pieniądze mniej niż w poprzednich latach. Odsetek osób, które nie doświadczają konfliktów z powodu finansów wzrosła o 5 p.p. w porównaniu do roku 2022 i o 8 p.p. w porównaniu do roku 2021.