Chińscy naukowcy stworzyli zaskakujące urządzenie. Dron z tego materiału zszedł na dno oceanu

Badanie głębin oceanicznych oraz dna oceanicznego – w czym mamy wciąż spore zaległości – może w najbliższym czasie znacząco przyspieszyć. Wszystko za sprawą chińskich naukowców, którym udało się opracować technologię, która pozwoli na masową produkcję wydajnych i niezwykle odpornych dronów podwodnych zdolnych zaglądać tam, gdzie dotąd mogły zaglądać tylko nieliczne konstrukcje.
Chińscy naukowcy stworzyli zaskakujące urządzenie. Dron z tego materiału zszedł na dno oceanu

Drony na przestrzeni ostatniej dekady dosłownie zrewolucjonizowały przestrzeń powietrzną. Teraz przyszedł najwyższy czas na to, aby także zawojowały głębiny morskie i oceaniczne.

Chińscy inżynierowie poinformowali właśnie, że udało im się stworzyć wyjątkowo wytrzymały kadłub z włókna węglowego, który można wykorzystać do masowej produkcji dronów podwodnych. To zaskakujące osiągnięcie, zważając na fakt, że powszechnie przyjmuje się, iż akurat ten materiał nie nadaje się do wykorzystania na dużych głębokościach. Pierwotnie kadłub stworzono do wykorzystania we względnie płytkich wodach, jednak podczas testów okazało się, że jest on w stanie wytrzymać ciśnienie panujące na głębokości nawet 6000 metrów.

Czytaj także: Łódź podwodna zaginęła pod lodowcem zagłady. Co się mogło stać?

Warto tutaj zauważyć, że dotychczas przy produkcji łodzi i dronów do zastosowań głębinowych wykorzystywano przede wszystkim stal oraz stopy tytanu. Ich wadą natomiast była wysoka gęstość, a tym samym wysoka masa całych pojazdów, co automatycznie ograniczało ich ładowność. W przypadku włókna węglowego jest zupełnie inaczej. Mamy tutaj do czynienia z niską gęstością, niską masą i ogromną wytrzymałością.

Z drugiej strony nad łodziami podwodnymi wykonanymi z włókna węglowego wisi fatum batyskafu Tytan, który zaledwie kilkanaście miesięcy temu uległ implozji podczas zejścia do wraku Titanica.

Nie zmienia to jednak faktu, że chińscy naukowcy w serii testów laboratoryjnych dowiedli, że prawidłowo wykonany kadłub z tego materiału jest w stanie wytrzymać nawet dwukrotnie wyższe ciśnienie od tego, jakie wytrzymywał Titan.

Nie mówimy tutaj bynajmniej o masywnej konstrukcji. Opracowany przez naukowców kadłub ma ściany o grubości 3 centymetrów pokryte cienką, milimetrową powłoką wodoodporną, która ma za zadanie chronić włókno węglowe przed przeciekami i uszkodzeniami. Przednia i tylna część kadłuba wzmocniona jest natomiast stopem tytanu, który pozwala całej konstrukcji wytrzymać zmiany ciśnienia pod wodą.

Czytaj także: Nowa bezzałogowa łódź podwodna może odciążyć amerykańską armię. Zbudowali ją Izraelczycy

W celu rozpowszechnienia wykorzystania włókna węglowego przy produkcji aparatury podwodnej naukowcy stworzyli także mniejszy (i znacznie tańszy) kadłub o ścianach grubości 3 mm. Konstrukacja o średnicy 100 centymetrów mogłaby w najbliższym czasie zrewolucjonizować produkcję tanich i wydajnych dronów podwodnych.

Warto tutaj zwrócić uwagę, że konstrukcje tego typu nie będą ograniczały się jedynie do badania dna oceanicznego. Zarówno marynarka wojskowa Chin, jak i Stanów Zjednoczonych planuje rozmieścić całe chmary takich dronów w strategicznych miejscach w celu monitorowania ruchu floty przeciwnika. Możemy być zatem pewni, że wkrótce – nawet jeżeli nie będziemy o tym wiedzieli – w morzach i oceanach niezauważone będą unosić się mniejsze i większe drony wykonane z włókna węglowego.