Jako pierwsza na dziwny spektakl natrafiła mieszkanka Hoboken. W czasie porannego spaceru w pobliżu rzeki Hudson kobieta zauważyła setki robaków pełznących wzdłuż chodnika. Chociaż zaskakująca była już sama mnogość dżdżownic, które postanowiły wyjść na powierzchnię, to jeszcze dziwniejsze okazało się ich zachowanie. Robaki zaczęły krążyć, tworząc spiralny kształt przypominający cyklon.
Kobieta zrobiła zdjęcia dziwnie zachowującym się dżdżownicom. Następnie wysłała fotografie Tiffanie Fisher, członkini rady miasta Hoboken, która udostępniła je na Facebooku. “Czegoś takiego nigdy nie widziałam” – napisała Fisher w poście.
Widok „tornada robaków” podziałał na wyobraźnię komentujących. Tym bardziej, że 28 marca – kilka dni po uchwyceniu nietypowego widowiska – miała miejsce pełnia zwana Robaczym Księżycem lub Księżycem Robaków. Inni próbowali doszukiwać się analogii do szczurów uciekających z pokładu tonącego statku. Czyżby dżdżownice uciekały spod ziemi zwiastując jakąś nadchodzącą katastrofę?
Uciekają przed wodą czy jej szukają?
Poproszeni o komentarz do „robaczego tornada” naukowcy z Uniwersytetu Wisconsin wyjaśniają, że dżdżownice oddychają przez skórę, więc kiedy ulewny lub uporczywy deszcz nasyca glebę wodą, muszą wyjść na powierzchnię by nie ryzykować utonięcie.
Co ciekawe, dżdżownice zazwyczaj prowadzą samotny tryb życia, ale czasami – szczególnie, gdy muszą wyjść na powierzchnię – formują tymczasowe stada. Wówczas gromadzą się w grupach i komunikują między sobą o tym, w jakim kierunku powinny się poruszać – wyjaśnia artykuł z 2010 roku, który ukazał się w „International Journal of Behavioral Biology”.
W tym samym badaniu naukowcy opisali, że dżdżownice z gatunku Eisenia fetida (Kompostowiec różowy) mogą tworzyć skupiska i „wpływać na siebie nawzajem, aby wybrać wspólny kierunek migracji”. Wpływają na siebie, a więc komunikują się za pomocą dotyku, a nie sygnałów chemicznych. To zbiorowe zachowanie może pomóc dżdżownicom w przetrwaniu na powierzchni lub w uniknięciu zagrożeń środowiskowych, takich jak powodzie lub susze, a także może być wykorzystywane jako strategia obrony przed drapieżnikami lub patogenami.
Niedawne ulewne deszcze w New Jersey mogły zmusić dżdżownice do połączenia się w stado – to jasne. Ale czemu ułożyły się akurat w kształt przypominający oko cyklonu? To już nie jest tak oczywiste, a profesor Kyungsoo Yoo z Wydziału Gleby, Wody i Klimatu na Uniwersytecie Minnesota przyznaje, że „nigdy wcześniej nie widział, aby dżdżownice tworzyły spiralę”.
Żywy węzeł z tysiąca robaków
Naukowcy z Bhalma Lab w Georgii opisują robaki wodne, takie jak robak kalifornijski (Lumbriculus variegatus), które w obliczu zagrożenia mogą tworzyć olbrzymi „żywy węzeł” składający nawet z 50 000 osobników. W ten sposób chronią się przed nadmiernym wyschnięciem, które jest dla nich śmiertelnie niebezpieczne. Ciasno upakowana plama robaków to mniejsze prawdopodobieństwo wyschnięcia niż w przypadku jednego samodzielnie poruszającego się robaka. Składające się na węzeł robaki rozciągają się i kurczą, wprawiając całość w ruch.
Zdaniem Saada Bhamla z Georgia Tech nagłe zmiany poziomu wody w glebie na terenie Hoboken, w połączeniu z ukształtowaniem tamtejszego terenu, mogą wyjaśniać pojawienie się spiralnego węzła złożonego z podążających za sobą dżdżownic. – Ziemia mogła zostać zalana, a gdy woda spływała po powodzi, robaki mogły podążać za gradientem wody – uważa Bhalma.
Badacz przyznaje, że trudno jest rozpoznać gatunek robaków na podstawie zamieszczonych na Facebooku zdjęć, ale podkreśla, że zaobserwowane w Hoboken zjawisko przypomina zachowanie, które Bhalma zaobserwował u badanych przez siebie robaków wodnych.
– Widzieliśmy, jak podążają za wodą i tworzą wszelkiego rodzaju ścieżki i struktury. Te skupiska pojawiały się, gdy woda opadała i opuszczała grunt – wyjaśnia Bhamla. Dodał jednak, że ponieważ nie wiadomo, jaki rodzaj robaków stworzył spiralę ze zdjęcia, wszelkie wnioski dotyczące ich zachowania pozostają spekulacjami.
Lokalne prognozy pogody dla New Jersey zapowiadały obfite opady deszczu w noc poprzedzającą wykonanie zdjęć. Spaść miało nawet 2,5 cm deszczu. – To spowodowałoby, że wiele dżdżownic wyszłoby z ziemi w poszukiwaniu powietrza. Myślę, że spiralny wzór bardziej wskazuje na odprowadzanie wody, niż na typ lokomocji behawioralnej robaków. Może w tym miejscu tworzy się lej krasowy? Byłoby interesujące, gdyby grupa dżdżownic dała znak o formującej się dziurze – twierdzi z kolei Harry Tuazon, doktorant z Interdisciplinary Bioengineering Graduate Programme w Georgia Tech.
Dziwne zachowanie dżdżownic z New Jersey wciąż pozostaje więc zagadką. Tym bardziej, że gdy zachęcona licznymi rekcjami spacerowiczka postanowiła po kilku godzinach wrócić do parku i zrobić kilka dodatkowych zdjęć, tornado robaków zniknęło.