Od 8 do 11 listopada na tory wyjedzie 102 wzmocnionych pociągów z dodatkowymi 150 wagonami. Takie podejście ma na celu zapobieżenie problemom związanym z brakiem miejsc siedzących, co było wielokrotnie podnoszone przez pasażerów, zwłaszcza w mediach społecznościowych. Wydłużone składy to nie tylko więcej miejsca, ale także nadzieja, że każda osoba, która planuje podróż, znajdzie dla siebie wygodne miejsce.
Wydłużone składy: odpowiedź na potrzeby pasażerów czy efektownie wyglądający eksperyment?
Przewoźnik wskazuje na przykład pociągu “Esperanto”, który zwykle składa się z jednego składu typu Dart, o długości 150 metrów i pojemności 350 pasażerów. Wydłużona wersja będzie mieć aż 300 metrów i pomieści ponad 700 osób. Jest to imponujący wzrost, który pokazuje, jak bardzo PKP Intercity stara się wyjść naprzeciw oczekiwaniom podróżnych. Mimo tych wysiłków, niektórzy z pasażerów obawiają się, że i tak nie każdemu uda się usiąść, zwłaszcza że przy długich weekendach zawsze można spodziewać się wzmożonego ruchu. Prezes PKP Intercity, Janusz Malinowski, sam przyznaje, że podczas dni świątecznych przewozy osiągają tak wysokie liczby pasażerów, że nawet wzmocnienia mogą okazać się niewystarczające.
Warto zaznaczyć, że oprócz wydłużonych składów, przewoźnik przygotował także dodatkowe wsparcie w postaci mobilnych informatorów. Będą oni dostępni na największych dworcach w kraju i pomogą podróżnym znaleźć odpowiedni peron, dogodne przesiadki, a także odpowiedzą na pytania związane z podróżą. Takie działania, chociaż nieco symboliczne, mogą znacznie poprawić komfort podróżowania i zminimalizować stres związany z przemieszczaniem się po dworcu.
Czy dodatkowe wagony staną się nową tradycją?
Z jednej strony widać wyraźne korzyści: zwiększenie liczby miejsc, mniejszy stres dla podróżnych i wzmocnienie wizerunku przewoźnika jako tego, który dba o potrzeby swoich klientów. Z drugiej strony, nie jest to małe przedsięwzięcie logistyczne. Wymaga nie tylko dodatkowych zasobów, ale także koordynacji na szeroką skalę. Czy PKP Intercity będzie w stanie regularnie realizować takie operacje? To pokaże czas, ale już teraz warto docenić, że taka inicjatywa w ogóle została podjęta.
Jedno jest pewne – widok wydłużonych pociągów na peronach robi wrażenie, a jeśli ma to pomóc w zmniejszeniu liczby samochodów na drogach, warto wspierać takie inicjatywy.