Podziemne cmentarzyska zwierząt znajdowały się blisko kompleksu świątynnego Anubisa. Ten egipski bóg z głową szakala był strażnikiem umarłych i cmentarzy.
Archeolodzy kierowani przez prof. Salimę Ikram z niezależnego Uniwersytetu Amerykańskiego w Kairze przebadali rasy i wiek pochowanych zwierząt. Okazało się, że wiele z nich zostało zabitych zaraz po urodzeniu. Profesor Ikram porównuje zwyczaj ofiarowywania bogom zmumifikowanych zwierząt do dzisiejszego obyczaju zapalania w kościołach świec. Duch zmumifikowanego psa miał zanieść modlitwy wiernych w zaświaty, do uszu bóstwa. Prawdopodobnie więc mumię zwierzęcia przynosił każdy odwiedzający sanktuarium. Być może za niewielką opłatą można było zakupić mumię psiego szczeniaka – badacze przypuszczają, że w starożytnym Egipcie istniały farmy wyspecjalizowane w hodowli psów przeznaczonych do mumifikacji.
Sakkara znana jest również z cmentarzysk innych zabalsamowanych zwierząt, m.in. byków, krów, pawianów, ibisów, sokołów i kotów. Większość zwierzęcych katakumb pochodzi z tzw. Okresu Późnego (727–332 lata p.n.e.) oraz ptolemejskiego (332–30 lat p.n.e.). Oprócz pełnienia funkcji religijnej katakumby i towarzyszące im świątynie mogły mieć również znaczenie ekonomiczne – każdy z niezliczonych pielgrzymów kupował tu wota dla bóstw.
Psie katakumby w Sakkarze odkryte zostały już w 1897 roku, jednak nikt nie badał ich aż do 2009 roku. Naukowcy nadal mają przed sobą tytaniczną pracę. Samo policzenie zwierzęcych mumii zajęłoby jednej osobie pracującej przez okrągłą dobę, bez przerw na jedzenie, spanie i korzystanie z toalety, ponad 9 miesięcy!