Niektórym psom weszło w nawyk żebranie o jedzenie – są w stanie z “maślanymi oczami” przesiedzieć długie minuty, byle tylko coś dostać. Są też osobniki zuchwałe, które – gdy pan nie patrzy – podkradają coś z talerza. Zespół weterynarzy z Texas Agricultural and Mechanical University (A&M) wskazuje, że nie powinniśmy z tym przesadzać, bo niektóre takie praktyki mogą być niebezpieczne dla naszego pupila.
Smakołyki? Tak, ale z głową
Gdy pies nie ma żadnych nietolerancji pokarmowych, można od czasu do czasu podawać mu niewielkie ilości ludzkich pokarmów o niskiej zawartości tłuszczu i wysokiej zawartości błonnika. Mowa o warzywach, piersi kurczaka (bez skóry) czy owocach (z wyjątkiem winogron i rodzynek). Ale pokarmy o wysokiej zawartości tłuszczu lub kawałki, które mogą zablokować przełyk, są poważnym zagrożeniem. Warto o tym pamiętać zwłaszcza teraz, gdy w okresie świątecznym psy będą mieć łatwiejszy dostęp do ludzkich posiłków.
Czytaj też: Twój pies ma ulubioną zabawkę? Tylko jej nie zgub!
Prof. Katie Tolbert z A&M School of Veterinary Medicine & Biomedical Sciences mówi:
Wiele problemów, które widzimy podczas świąt dla psów, wynika z połknięcia ciała obcego. Sugeruję unikać podawania im rzeczy takich, jak kości z indyka lub kości z szynki, niezależnie od tego, jak bardzo o to proszą.
Niestety, wystarczą minuty, by doszło do zgonu psa, który zadławi się kością indyka lub połknie fragment pokarmu, który nie był dostosowany do jego rozmiaru. Znacznie większym problemem jest jednak konsekwentne karmienie psów smakołykami o wysokiej zawartości tłuszczo, co prowadzi do otyłości, a ta dla wielu ras może być zabójcza.
Zapalenie trzustki – choroba, która powoduje stan zapalny trzustki – jest potencjalnym długoterminowym skutkiem karmienia psów zbyt dużą ilością pokarmów o wysokiej zawartości tłuszczu. Objawy zapalenia trzustki obejmują ból brzucha, wymioty czy odwodnienie. Karmy dla zwierząt zawierają wszystkie niezbędne składniki odżywcze, których potrzebuje nasz pies. Nie oznacza to jednak, że samemu nie można przygotować wartościowego posiłku naszemu pupilowi.
Czytaj też: Twój pies nie jest aktywny? Ma to po Tobie
Prof. Katie Tolbert mówi:
Ponieważ smakołyki nie są zrównoważone pod względem składników odżywczych, których potrzebują psy, podawanie im zbyt wielu smakołyków może stworzyć naprawdę trudną sytuację. Może rozwinąć się stan niedożywienia w tym sensie, że pies nie dostaje wystarczającej ilości witamin lub minerałów, których faktycznie potrzebują, a jakieś śmieciowe jedzenie, coś jak fast food.
Weterynarze zalecają ograniczyć smakołyki do 10 proc. lub mniej całkowitego spożycia kalorii przez psa. Jeżeli nasz pupil zjada 500 kalorii dziennie, ok. 50 kalorii można mu podać w smakołykach.