Przodkowie człowieka zaczęli chodzić w pozycji wyprostowanej nie na otwartych przestrzeniach, lecz w lasach – to rewolucyjne odkrycie obala teorię uznawaną za słuszną już od czasów Darwina. O nieoczekiwanym rezultacie badania poinformował Stanley Ambrose, profesor antropologii z University of Illinois. Jednym z najważniejszych dowodów, na których Ambrose opiera swoją hipotezę, jest analiza izotopów węgla w glebie kopalnej, a także w zębach pięciu egzemplarzy Ardipithecus ramidus – hominida będącego prawdopodobnie wczesnym przodkiem współczesnego Homo sapiens, żyjącego w Etiopii około 4,4 mln lat temu. Pomiędzy dwoma warstwami popiołu wulkanicznego z tego okresu, rozciągającego się w Etiopii na długości około 9 km, zachowało się odbicie afrykańskiego ekosystemu tych czasów.
Izotopy wchłaniane przez rośliny i trawy w procesie fotosyntezy przechodzą do gleby i do ciał zwierząt, które je spożywają. Dzięki temu można dokładnie zrekonstruować rodzaje roślinności, jaka porastała ziemię w danej epoce. Dieta A. ramidus wskazuje na to, że zamieszkiwał on obszary leśne, a nie sawannę – twierdzi Ambrose. W jego menu zarejestrowano nieco więcej izotopów węgla, charakterystycznych dla obszarów pastwisk i łąk, niż u szympansa, lecz o wiele mniej, niż u potomków hominida, wyprostowanych australopiteków, zamieszkujących głównie sawannę. Zgodnie ze słowami naukowca określenie stosunku izotopów węgla to efektywny sposób rozróżnienia łąk i lasów. W ten sposób można odróżnić zwierzęta trawożerne, np. zebry, od ssaków, które jadły liście z drzew, takie jak żyrafy.
Sprawozdanie z badania zostało opublikowane w magazynie Science. JSL
źródło: news.illinois.edu