Pierwsza kosmiczna misja górnicza już wkrótce. Prywatna firma wybiera się na planetoidę

O górnictwie kosmicznym mówi się od wielu lat i nie ma w tym nic dziwnego. Mniejsze i większe planetoidy przelatujące w pobliżu Ziemi mogą stanowić doskonałe źródło rzadkich metali, których zasoby na powierzchni Ziemi powoli się wyczerpują. Zważając na intensywny rozwój technologii wymagających tych metali, w planetoidach mogą tkwić zasoby warte biliony dolarów.
Pierwsza kosmiczna misja górnicza już wkrótce. Prywatna firma wybiera się na planetoidę

Jak się teraz okazuje, amerykańska firma AstroForge nie ma zamiaru ograniczać się jedynie do badań teoretycznych. Już w przyszłym roku bowiem firma planuje wysłać swoją pierwszą misję na powierzchnię planetoidy zbliżającej się regularnie do Ziemi. Jeżeli misja się powiedzie, będzie to pierwsze komercyjne lądowanie na powierzchni obiektu kosmicznego znajdującego się poza układem Ziemia-Księżyc.

Docelowo AstroForge chce wydobywać z planetoid metalicznych takie surowce, jak nikiel, kobalt czy platynę. Warto tutaj podkreślić, że AstroForge nie jest bynajmniej firmą z wielkimi planami i bez żadnego doświadczenia. Vestri bowiem będzie już trzecią misją kosmiczną realizowaną przez jej specjalistów. Na początku ubiegłego roku wystrzelili oni swoją pierwszą misję kosmiczną Brokkr-1, a już za dwa miesiące w przestrzeń wyniesiona zostanie druga sonda Odin. Nic zatem dziwnego w tym, że cała sonda zostanie opracowana, zaprojektowana i zbudowana wyłącznie przez specjalistów z AstroForge.

Czytaj także: Jak wylądować na asteroidzie? Kosmiczne górnictwo stoi przed wielkimi wyzwaniami

Cała misja miałaby się rozpocząć od startu z Ziemi na pokładzie trzeciej komercyjnej misji kosmicznej realizowanej w 2025 roku przez Intuitive Machines.

Według planów głównym zadaniem lądownika będzie ustalenie jakości i ilości surowców nadających się do wydobycia z badanej planetoidy. W kolejnych misjach AstroForge chce przetestować i wdrożyć w życie metody wydobywania i dostarczania na Ziemię cennych zasobów mineralnych z pobliskich obiektów kosmicznych.

Czytaj także: 5 konstrukcji, które widać z kosmosu. Obalamy mit, że tylko Wielki Mur Chiński można dostrzec

Naukowcy zwracają tutaj na komercyjny potencjał górnictwa kosmicznego. Przechodzenie na energetykę odnawialną wymaga — jakby nie patrzeć — milionów akumulatorów i paneli fotowoltaicznych. Pierwiastki z grupy platynowców są niezbędne do rozwoju tego sektora. Skoro zatem na Ziemi się kończą, warto spróbować je pozyskać z przestrzeni kosmicznej. Docelowo firma chciałaby wydobyć z planetoid kilka ton cennych pierwiastków, a następnie bezpiecznie dostarczyć je na powierzchnię Ziemi.

Można podejrzewać, że po pierwszym lądowaniu górniczej misji na powierzchni planetoidy i dostarczeniu na Ziemię pierwszych metali z przestrzeni kosmicznej, sektor górnictwa kosmicznego gwałtownie się rozwinie. Firm i instytutów badawczych zainteresowanych tym sektorem i prowadzących badania w tej dziedzinie jest na całej Ziemi już całkiem sporo. Wszystko wskazuje na to, że pierwszy sukces popchnie całą resztę do podjęcia ryzyka i wysłania własnych sond kosmicznych na pobliskie planetoidy. To właśnie to, a nie turystyka kosmiczna, może być pierwszym krokiem do masowej komercjalizacji przestrzeni kosmicznej.