Perseverance, zwany w skrócie Percy’m, udał się na pierwszą krótką przejażdżkę w piątek – podała NASA. Łazik wykonał test mobilności, pokonując odległość 4 metrów do przodu, następnie obracając się w miejscu o 150 stopni i przesuwając kolejne 2,5 metra w obranym kierunku. Łącznie łazik pokonał więc zaledwie 6,5 metra.
Cały test zajął Percy’emu 33 minuty. Sporo czasu zajmuje przesłanie odpowiednich komend nawigacyjnych z centrum dowodzenia na Ziemi do łazika znajdującego się na Marsie. Inżynierowie NASA stwierdzili, że udana jazda próbna Percy’ego jest „kamieniem milowym” w kalibracji systemu.
– To była nasza pierwsza okazja, żeby „kopnąć w opony” i wysłać Percy’ego na przejażdżkę. Napęd na sześć kół w łaziku zareagował znakomicie. Teraz jesteśmy przekonani, że nasz system napędowy jest gotowy do użycia, i w ciągu najbliższych dwóch lat zabierze nas wszędzie tam, gdzie zaprowadzi nas nauka – powiedziała po udanych testach Anais Zarifian, inżynierka testowowania mobilności Mars 2020 Perseverance z Laboratorium Napędów Odrzutowych NASA.
– Nie sądzę, żebym kiedykolwiek była bardziej szczęśliwa, widząc ślady kół, a widziałam ich wiele. To ogromny kamień milowy dla misji i zespołu ds. mobilności. Jeździliśmy po Ziemi, ale jazda na Marsie jest osiągnięciem ostatecznego celu – dodała.
Wyścig łazików
Teraz robotyczny odkrywca będzie mógł rozpocząć swoją naukową misję. Zgodnie z założeniami łazik powinien być w stanie regularnie pokonywać odległość ok. 200 metrów, aby badać teren wokół krateru Jezero, gdzie wylądował 18 lutego.
Przetestowane zostały też już niektóre inne systemy łazika, a kolejne testy będą miały miejsce w najbliższych dniach. Wkrótce Percy będzie mógł opuścić Lądowisko Octavii E. Butler – jak nazwano miejsce lądowania Perseverance – i zacząć badać, co może skrywać ten zakątek Marsa.
Percy jest stosunkowo szybki jak na łazik marsjański i może osiągać maksymalną prędkość 152 metrów na godzinę. To szybciej od starszego Curiosity, który mógł osiągać prędkość maksymalnie 142 m/h. Niestety Percy nie długo będzie rekordzistą prędkości na Marsie. Jeśli chiński łazik misji Tianwen-1 pomyślnie wyląduje na Czerwonej Planecie, szybko go wyprzedzi.
Lądowanie chińskiego pojazdu – wciąż nieposiadającego oficjalnej nazwy – zaplanowano na przełom maja i czerwca. Jego prędkość na powierzchni Marsa ma osiągać nawet 200 merów na godzinę.
Co prawda amerykański i chiński pojazd raczej nie spotkają się wśród czerwonych nizin i skał. Percy wylądował w kraterze Jezaro, około 2500 kilometrów od południowej części Utopia Planitia – miejsca, w którym lądować ma Tianwen-1.
Lądowisko im. Octavii E. Butler
Jak wszystko w tej przełomowej misji na Marsa, także miejscu lądowania Percy’ego musiano nadać odpowiednią rangę. NASA ogłosiła, że lądowisko będzie odtąd znane jako „Octavia E. Butler Landing”, czyli zostanie nazwane na cześć nieżyjącej już pisarki science-fiction.
Octavia Estelle Butler była pierwszą Afroamerykanką, która zdobyła dwie prestiżowe nagrody literackie – nagrodę Hugo i Nebula. Przy czym laureatkami obu była więcej niż raz. Butler była też pierwszą autorką science-fiction, która zdobyła stypendium MacArthur.
– Pionierskie prace Butler eksplorowały temat rasy, równości płci i człowieczeństwa, koncentrując się na doświadczeniach czarnych kobiet w czasach, gdy takich głosów w dużej mierze nie było w science fiction. Bohaterowie Butler uosabiali determinację i pomysłowość, dzięki czemu idealnie pasowali do misji łazika Perseverance i tematu pokonywania wyzwań – powiedziała dr Katie Stack Morgan na konferencji prasowej poświęconej pierwszym dniom łazika na Marsie.
To nie pierwszy raz, kiedy Butler została uhonorowana w ten sposób. Jej imię nosi też asteroida 7052 Octaviabutler, a także góra na Charonie, największym księżycu Plutona, której nazwa brzmi Butler Mons.
Octavia E. Butler w Polsce nie cieszy się wielką popularnością. Przetłumaczone na język polski zostały jedynie jej dwie najważniejsze książki: „Przypowieść o siewcy” i „Przypowieść o talentach”.
Butler zmarła w 2006 roku.