To będzie najcięższy pierwiastek w układzie okresowym. Naukowcy o krok od fenomenalnego osiągnięcia

Stworzenie zupełnie nowego pierwiastka to bardzo rzadkie wydarzenie. Wszystko jednak wskazuje na to, że po raz kolejny zbliżamy się do punktu, w którym naukowcy będą w stanie ogłosić stworzenie najcięższego pierwiastka układu okresowego. Tym razem mowa o pierwiastku, w którego jądrze znajduje się aż 120 protonów.
To będzie najcięższy pierwiastek w układzie okresowym. Naukowcy o krok od fenomenalnego osiągnięcia

Jak się okazuje, badacze pracujący nad superciężkimi pierwiastkami opracowali zaskakująco skuteczną metodę ich tworzenia za pomocą wystrzeliwania wiązek jonów w kierunku już ciężkich jąder atomowych.

Co ciekawe, stworzenie „pierwiastka 120” oznaczałoby tak naprawdę konieczność dodania nowego rzędu w układzie okresowym pierwiastków. Najbardziej jednak ekscytującą cechą hipotetycznego i niezaobserwowanego jeszcze eksperymentalnie pierwiastka jest to, że teoretycznie jego atomy mogłyby stanowić tzw. wyspę stabilności. Gdyby tak było, mielibyśmy do czynienia — i to bez przesady — prawdziwą rewolucję w chemii ciężkich pierwiastków.

Czytaj także: Moskow i nihon ujawniają swoje tajemnice w niemieckim laboratorium

Jak dotąd najcięższym pierwiastkiem, jest oganeson, którego jądro składa się ze 118 protonów i 176 neutronów. Pierwiastek ten jest także stosunkowo niedawnym nabytkiem. Jakby nie patrzeć otrzymał on swoją nazwę dopiero w 2016 roku.

Cały problem w tym, że naukowcy doskonale wiedzą, że w przestrzeni kosmicznej mogą znajdować się pierwiastki nie tylko cięższe od oganesonu, ale także nawet od omawianego tutaj pierwiastka 120. Mało tego, naukowcy są przekonani, że wiedzą, jak będą one wyglądać i jak będą się zachowywać. Prawdziwym jednak wyzwaniem jest nie tyle opisanie hipotetycznego pierwiastka, a jego zsyntetyzowanie w warunkach laboratoryjnych, czy też odkrycie w przestrzeni kosmicznej.

Prób stworzenia pierwiastka 119, czy też właśnie 120 było już wiele. Jak na razie, ani ununenn (119), ani unbinil (120) nie pojawiły się w żadnym eksperymencie.

Teraz jednak może się to zmienić. Na trop metody tworzenia pierwiastka wpadli naukowcy, którym udało się stworzyć atomy liwermoru (116). Do tego wyczynu naukowcy bombardowali atomy plutonu-244 dodatkowymi neutronami z atomów tytanu. Wszystko wskazuje na to, że unbinil także można by było stworzyć, bombardując jony tytanu w kierunku izotopów kalifornu, czyli pierwiastka cięższego od plutonu.

Czytaj także: Ten pierwiastek był kluczowy w powstaniu życia na Ziemi. Już wiadomo, skąd się wziął

W tym miejscu naukowcy zastrzegają, że sama potencjalna metoda tworzenia nowego pierwiastka nie załatwia sprawa. Stworzenie dwóch atomów liwermoru zajęło naukowcom ponad 22 dni, w których cyklotron strzelał jonami tytanu w kierunku atomów plutonu. Podejrzewa się, że do stworzenia pierwiastka 120 będzie potrzeba nawet dziesięciokrotnie więcej czasu.

Z drugiej strony gra jest warta świeczki. Zwykle superciężkie pierwiastki bardzo szybko się rozpadają. Wyjątkiem są jednak pierwiastki stanowiące tzw. wyspy stabilności. Jak sama nazwa wskazuje, takie pierwiastki powinny pozostawać w stanie niezmienionym przez znacznie dłuższy czas. Jeżeli tak faktycznie się wydarzy, naukowcy uzyskają fantastyczną okazję do szczegółowego badania superciężkich pierwiastków. Warto tutaj jednak pamiętać, że tworzenie nowych pierwiastków wiąże się z niespodziankami. Jakby nie patrzeć, w ten sposób wykraczamy poza granice znanej nam wiedzy i nasze przewidywania wcale nie muszą okazać się właściwe. Z drugiej strony, czy właśnie ta niepewność nie jest najbardziej w tym wszystkim ekscytująca?