Podstawowym problemem stojącym na drodze do sukcesu perowskitowych ogniw słonecznych była do tej pory niska żywotność. Takie panele miały stosunkowo krótki okres przydatności – szczególnie, jeśli porównać ich osiągi z wynikami prezentowanymi przez konkurencyjne warianty.
Czytaj też: Hiszpania pobiła rekord. Teraz świat już nie będzie taki sam
Chcąc to zmienić, inżynierowie stojący za publikacją zamieszczoną na łamach Joule, postanowili zaprojektować rewolucyjną powłokę. Oczywiście plany mogły być ambitne, ale co z rzeczywistością? Jak przekonują autorzy całego projektu, dzięki wykorzystaniu ich rozwiązania perowskitowe ogniwa słoneczne utrzymują 99% swojej wydajności nawet po 1000 godzin użytkowania.
Gdy mówimy o instalacjach, które montuje się na zewnątrz, gdzie warunki atmosferyczne wystawiają je na próbę w zasadzie przez 24 godziny, 7 dni w tygodniu, to nie może być mowy o elementach podatnych na uszkodzenia. Niestety, perowskity wpisywały się w tę mało korzystną tendencję. W ramach wcześniejszych starań naukowcy próbowali odwrócić negatywny trend na różne sposoby, lecz ich wysiłki zazwyczaj nie przynosiły pożądanych efektów.
Perowskitowe ogniwa słoneczne wydają się obecnie najpoważniejszą konkurencją dla opartych na krzemie
Teraz wydaje się jednak, że może być inaczej. Wszystko za sprawą kleju zapewniającego perowskitom ochronę. BondLynx jest produktem dostarczanym przez firmę XlynX, a szczególnie interesujący wydaje się fakt, że pierwotnie został on zaprojektowany w nieco innym celu. Najważniejsze jest jednak to, że BondLynx tworzy chemiczne wiązania kowalencyjne ze składnikami paneli i zapobiega ich rozdzielaniu, co przekładałoby się na spadki wydajności.
Eksperymenty wykazały, że przy początkowej sprawności konwersji wynoszącej 24%, perowskitowe ogniwa słoneczne zachowały 99% tej wartości nawet po 1000 godzin ciągłej ekspozycji na symulowane światło słoneczne. Czy to zadowalający wynik? Biorąc pod uwagę fakt, że pozbawione ochrony egzemplarze straciły 35% swojej pierwotnej wydajności, gdy zostały umieszczone w takim samym środowisku, to bez wątpienia możemy mówić o imponującym rezultacie.
Czytaj też: Polska fotowoltaiczna dachówka z nowymi wzorami. Jest decyzja UE
Gdy panele umieszczono w temperaturze utrzymującej się na poziomie 60 stopni Celsjusza i pozostawiono je tak na 600 godzin, udało się utrzymać niemal 98% sprawności. W przypadku ogniw kontrolnych doszło wtedy do spadku sprawności o 27%. Przekładając to na okres użytkowania liczony w latach bez wątpienia moglibyśmy mówić o zauważalnych różnicach w osiągach generowanych przez takie perowskitowe ogniwa słoneczne. Oczywiście może się okazać, że inne czynniki atmosferyczne (których nie symulowano w czasie testów) mają istotny wpływ na kondycję takich paneli. Z tego względu najlepiej będzie poczekać na kompleksowe eksperymenty prowadzone w terenie.