Jednostka zarządzana przez jedną z agencji rządowych opublikowała właśnie świeżą partię nagrań niezidentyfikowanych obiektów latających. Nawet mimo tego, że część widocznych na nich obiektów udało się zidentyfikować, to część pozostaje dla nas nadal zagadką.
Za opublikowany 8 marca 2024 roku blisko sześćdziesięciostronicowy raport odpowiedzialny jest Departament Obrony, w którym badaniem wszystkich przypadków niezidentyfikowanych obiektów latających odpowiedzialny był utworzony w 2022 roku zespół All-domain Anomaly Resolution Office (AARO). W ramach swoich prac zespół przeanalizował wszystkie śledztwa prowadzone w kierunku wyjaśnienia obserwacji niezidentyfikowanych obiektów latających w latach 1945-2023. Członkowie zespołu przeanalizowali archiwa tajne oraz nietajne, przeprowadzili dziesiątki rozmów ze świadkami oraz specjalistami zaangażowanymi we wcześniejsze śledztwa.
Czytaj także: Pentagon opublikował długo oczekiwany raport o UFO. Co się w nim znalazło?
Wnioski płynące z raportu powinny uspokoić zaniepokojonych, choć z pewnością nie zadowolą miłośników teorii spiskowych i zwolenników licznych teorii mówiących o tym, że agencje rządowe od lat są w posiadaniu technologii pochodzenia pozaziemskiego i starają się odtworzyć te technologie na powierzchni Ziemi. Autorzy raportu wyraźnie stwierdzają, że nie ma żadnych weryfikowalnych dowodów na potwierdzenie takich twierdzeń. Co więcej, według autorów nie ma żadnych dowodów na to, aby jakakolwiek jednostka rządowa czy akademicka uznała, że którykolwiek z przypadków obserwacji niezidentyfikowanych obiektów latających da się wytłumaczyć tylko zaawansowaną pozaziemską technologią.
Analiza dostępnych nagrań, które miały zawierać dowody na obecność w atmosferze ziemskiej obiektów pochodzenia pozaziemskiego, wykazała, że większość z tych obiektów w rzeczywistości da się wyjaśnić lub zostały źle zinterpretowane. Co więcej, na części nagrań widoczne są także obiekty będące efektem prowadzonych przez wojsko programów rozwoju nowych technologii.
Owszem, skoro autorzy raportu mówią, że większość nagrań da się wyjaśnić, można założyć, że jakiejś części nagrań ekspertom z AARO nie udało się w żaden przekonujący sposób wyjaśnić. Wśród nich znajduje się m.in. nagranie lecącego kulistego niezidentyfikowanego obiektu nagranego na Bliskim Wschodzie przez dron MQ-9, czy też nagranie z myśliwca Marynarki Wojennej z 2021 roku, na którym widać podobny sferyczny obiekt latający.
Warto tutaj zwrócić uwagę, że opublikowany dokument to dopiero pierwsza część całego raportu. Druga część obejmująca doniesienia od 2023 roku zostanie opublikowana w późniejszym terminie, przy czym autorzy zaznaczają, że wnioski z tej części raczej nie zmienią całościowego wydźwięku dokumentu.
Rusza program Gremlin
Warto tutaj zwrócić uwagę na fakt, że AARO nie zakończy swojej pracy na publikacji raportu. Biuro rozwija aktualnie własny system monitorowania nocnego nieba, którego zadaniem będzie poszukiwanie nietypowych obiektów latających. Przenośny system czujników nazwany podczas konferencji Tima Philipsa, pełniącego obowiązki dyrektora AARO, mianem Gremlin, już prowadzi obserwacje, aczkolwiek Pentagon wciąż rozwija jego możliwości.
W trakcie konferencji przedstawiciel AARO przekonywał, że w trakcie pracy system wychwytuje wszystko, włącznie z przelatującymi ptakami i nietoperzami. To jednak wskazuje na jego wysoką czułość. Jeżeli zatem na przestrzeni kolejnych lat Gremlin nie dostrzeże prawdziwych niezidentyfikowanych obiektów latających pochodzenia pozaziemskiego, tylko wzmocni wnioski płynące z raportu opublikowanego na początku marca.