Zaskakująca aktywność w Pasach Van Allena. Naukowcy wskazują jej źródło

Życie na powierzchni Ziemi nie należy do najtrudniejszych. Mamy wprost idealną do życia temperaturę, odpowiednie ciśnienie atmosferyczne, przyciąganie grawitacyjne, a na dodatek nasza planeta ma – o czym wielu zapomina – wspaniałą tarczę ochronną przed szkodliwym promieniowaniem wysokoenergetycznym emitowanym bezustannie przez Słońce. Naukowcy od lat badają magnetosferę naszej planety, ale wciąż nie wiedzą o niej wszystkiego. Teraz jednak naukowcy dostrzegli jeden z jej aspektów, o którego istnieniu dotychczas nie wiedzieliśmy.
Zaskakująca aktywność w Pasach Van Allena. Naukowcy wskazują jej źródło

Ziemię otaczają tzw. Pasy Van Allena, w których cząstki o naprawdę wysokiej energii, głównie elektrony i protony poruszają się po torach zbliżonych do helis. Owe energetyczne cząstki tworzące pasy zostały w dużej mierze wyemitowane przez Słońce i po przebyciu 150 milionów kilometrów dotarły do Ziemi, gdzie zostały niejako przechwycone przez linie pola magnetycznego i dalej przesuwają się po liniach biegnących od jednego bieguna magnetycznego Ziemi do drugiego.

Pasy Van Allena są dla nas niezwykle istotne, bowiem tworzące je cząstki mają potencjał do tego, aby niszczyć różne komponenty elektroniczne satelitów krążących wokół naszej planety.

Czytaj także: Takiej egzoplanety astronomowie jeszcze nigdy nie widzieli. Radioteleskop o rozmiarach Ziemi dostrzegł tajemnicze pasy

Mówimy tutaj konkretnie o dwóch pasach Van Allena. Pierwszy z nich, wewnętrzny, znajduje się na wysokości od 1000 do 12000 km nad Ziemią. Zewnętrzny pas natomiast znajduje się znacznie dalej, w odległości od 13 0000 do 64 000 kilometrów nad Ziemią.

Teraz naukowcy z Uniwersytetu Alaski w Fairbanks odkryli nowy rodzaj fali elektromagnetycznej, która jest w stanie przekazywać znaczące ilości energii z wyładowań atmosferycznych aż do magnetosfery naszej planety. Wyniki swoich badań badacze opublikowali w periodyku naukowym Science Advances.

Jak wskazują naukowcy nowa fala przekazuje energię do jonosfery na niskich szerokościach geograficznych, skąd jest ona przekazywana do magnetosfery. Tam z kolei energia jest transportowana na przeciwną stronę Ziemi, gdzie odbija się od dolnej granicy jonosfery na wysokości około 90 kilometrów.

To istotna zmiana w naszej dotychczasowej wiedzy, bowiem badacze dotychczas uważali, iż energia z wyładowań atmosferycznych, nawet jeżeli dotrze do jonosfery, pozostaje w niej uwięziona i nigdy nie dociera do magnetosfery.

Czy ta informacja jest dla nas w jakikolwiek sposób użyteczna?

Mówiąc najprościej: w dzisiejszych czasach znacznie bardziej, niż jeszcze pół wieku temu. Współczesna cywilizacja tak naprawdę nie jest w stanie prawidłowo funkcjonować bez technologii kosmicznych. Kogo w swoim otoczeniu znacie, kto na wczasy jedzie z papierowym atlasem dróg Polski i Europy zamiast nawigacji satelitarnej? Wokół nas jest coraz mniej osób, które na co dzień nie korzystają z internetu, ze smartfonów i wszystkich współczesnych rozwiązań technologicznych. Więcej, wielu rzeczy, które kiedyś robiło się analogowo, nie da się dzisiaj załatwić wizytą osobistą w urzędzie, czy też korzystając z korespondencji papierowej.

Tymczasem, wszystkie te współczesne usługi są obsługiwane przez satelity nawigacyjne i satelity komunikacyjne, które wystawione są na działanie wysokoenergetycznych cząstek krążących wokół Ziemi w pasach radiacyjnych. Stąd i zrozumienie wszystkich rodzajów cząstek i fal tworzących magnetosferę pozwoli nam lepiej planować operacje satelitów na orbicie okołoziemskiej.