Motocykle z pasami bezpieczeństwa – innowacja czy szaleństwo?

Pasy bezpieczeństwa raz na zawsze odmieniły statystyki śmierci w wypadkach samochodowych, ale nie bez powodu nie dotarły jeszcze do motocykli. Pozostaje więc pytanie – czy to nie czas, aby nachylić się nad tym nietypowym połączeniem?
Motocykl parowy Force of Nature /Fot. Force of Nature

Motocykl parowy Force of Nature /Fot. Force of Nature

Motocykle i pasy bezpieczeństwa. Czy takie coś ma sens?

W kwestii bezpieczeństwa motocykli pas bezpieczeństwa może wydawać się dziwnym dodatkiem. W końcu motocykliści opierają się na zwinności, równowadze i szybkich reakcjach, aby zapewnić sobie bezpieczeństwo podczas jazdy, nie wspominając już nawet o potrzebie oddzielenia się od motocykla w razie wypadku. Oto jednak niespodziewanie chiński producent motocykli CFMoto postanowił w tej kwestii nieco namieszać, składając wniosek patentowy na system pasów bezpieczeństwa zaprojektowany specjalnie dla motocykli. Ten innowacyjny pomysł ma na celu zwiększenie bezpieczeństwa motocyklisty, ale zgodnie z oczekiwaniem, podniósł ważne pytanie – czy motocykle powinny w ogóle mieć pasy bezpieczeństwa?

Czytaj też: Chiński samolot walki elektronicznej Y-9LG wychodzi z ukrycia

Proponowany przez CFMoto system pasów bezpieczeństwa ma na celu utrzymanie motocyklisty na miejscu w specyficznych, wysokiego ryzyka sytuacjach, takich jak gwałtowne hamowanie lub zderzenie czołowe. Ideą jest to, aby motocykl działał w tych momentach jak np. maska samochodu, czyli strefa zgniotu, chroniąc tym samym motocyklistę przed bezpośrednimi skutkami uderzenia. Proponowane rozwiązania w patencie przedstawiają kilka sposobów co do tego, jak taki system mógłby działać. Jedna wersja wykorzystuje mechanizm sprężynowy zamocowany do zbiornika paliwa, który uniemożliwia motocykliście unoszenie się w górę przy jednoczesnym umożliwianiu ruchów na boki, a druga sprowadza się do materiałowego pasu, który jest zapięty wokół talii lub tułowia motocyklisty i automatycznie zwalnia się przy bocznym uderzeniu, ale utrzymuje użytkownika na miejscu podczas zderzeń czołowych.

Czytaj też: Na ten samolot amerykańskie wojsko czeka od dawna. Wreszcie odbył się jego pierwszy lot

Na pierwszy rzut oka pomysł pasów bezpieczeństwa na motocyklu może wydawać się logiczny. Pasy bezpieczeństwa uratowały przecież życie wielu osobom w samochodach, więc dlaczego nie zastosować tej samej technologii w motocyklach? Jednak dynamika motocykli i samochodów jest zasadniczo inna. W samochodzie struktura pojazdu pochłania większość energii podczas zderzenia, a pasy bezpieczeństwa chronią pasażerów np. przed wyleceniem przez przednią szybę. Problem w tym, że będąc na motocyklu, praktycznie nie ma ochrony ze strony samego pojazdu, a najlepszą obroną motocyklisty jest często możliwość oddzielenia się od pojazdu w razie wypadku, aby nie zostać pociągniętymi po drodze lub przygniecionymi.

Czytaj też: Prototyp naddźwiękowego samolotu pasażerskiego zaliczył kolejny test. Coraz bliżej powrotu Concorde’a

Projekt CFMoto zakłada, że utrzymanie motocyklisty na motocyklu podczas zderzenia zapobiegnie urazom i na dodatek nie będzie ograniczał kontroli nad pojazdem podczas momentów wysokiego ryzyka. Dlatego właśnie w praktyce system może działać dobrze w kontrolowanych warunkach, ale nieprzewidywalna natura jazdy w realnym świecie może stwarzać znaczne wyzwania z implementacją pasów bezpieczeństwa na motocyklach. Co ciekawe, to wzrost popularności systemów AEB (Automatycznego Hamowania Awaryjnego) w samochodach był jeden z powodów, dla których firma CFMoto zainteresowała się pasami bezpieczeństwa na motocyklach. Te systemy uczyniły samochody bezpieczniejszymi, jako że automatycznie aktywują hamulce, gdy zbliża się kolizja, ale tego samego nie można przenieść bezpośrednio na rynek jednośladów. Podczas gdy samochód może gwałtownie zahamować w bezpieczny sposób, motocykl wymaga bardziej subtelnego podejścia, a pasy bezpieczeństwa mogą wprowadzić do nich właśnie odpowiednik AEB.