Z najnowszych badań CPC Join the Dots wynika, że Polacy zaczynają dostrzegać rosnącą popularność związków partnerskich – niemal połowa ankietowanych mieszkańców miast (45%) ocenia zaangażowanie obojga partnerów w dom i dziecko jako porównywalne (na wsi jedynie 30%). Idea partnerstwa wydaje się być jednak inaczej rozumiana przez kobiety i mężczyzn. Ci ostatni bardziej optymistycznie oceniają swoje zaangażowanie i postrzegają podział obowiązków jako równy (48%), podczas gdy w taki właśnie sposób postrzega model obowiązujący w rodzinie jedynie 27% kobiet będących w związku i mających dzieci.
Co ciekawe, mężczyźni często otwarcie przyznają, że to na ich żonach i partnerkach spoczywa wysiłek dbania o rodzinę (46%), choć same kobiety widzą siebie w tej roli znacznie częściej (72%). – Polacy zaczynają dostrzegać zjawisko łączenia pracy zawodowej i w domu przez kobiety, a i dla Polek branie na siebie wysiłku dbania o dom i pracy zawodowej przestaje być oczywistym rozwiązaniem . I to one najczęściej deklarują niezadowolenie z tego powodu, co pokazują rozliczne badania dotyczące podziału obowiązków – mówi dr hab. Joanna Mizielińska, Instytut Psychologii PAN. Kobiety coraz częściej zauważają, że podział obowiązków można negocjować.
Kobiety gotują, mężczyźni wynoszą śmieci
Partnerstwo to słowo klucz, za pomocą którego można opisać nowoczesny model związku. Respondentki często deklarują równy podział obowiązków, jaki występuje w ich domach. Dopiero w trakcie wywiadów pogłębionych albo badań etnograficznych okazuje się, że to kobiety nadal wykonują większość prac domowych. Badanie pokazuje jednak, że Polki wcale nie są zadowolone z obecnego stanu rzeczy. Ankietowane kobiety wolałyby częściej widzieć swoich partnerów sprzątających (46% pań w wieku 18+, będących w związku i mających dzieci), zmywających naczynia (43%) i gotujących (41%).
Nie dziwi fakt, że mężczyźni – zdaniem swoich partnerek – dobrze wywiązują się z dosyć mało angażujących czy też okazjonalnie wykonywanych czynności, typu regulowanie opłat (uważa tak 74% kobiet), wykonywanie drobnych napraw i remontów (71%), a także wynoszenia śmieci (71%). Z drugiej strony, mężczyźni nie czują wyrzutów sumienia – zdecydowana większość ankietowanych będących w związku ojców zadowolona jest z obecnego zaangażowania partnerek we wszystkie omawiane czynności domowo-opiekuńcze. Kobiety kulturowo przypisywane były do sfery domowej, prywatnej, a mężczyźni do publicznej – mówi Marta Bierca z CPC, autorka badań. Z drugiej strony, część kobiet czuje się specjalistkami w wypełnianiu domowych obowiązków i ciężko jest im oddać to pole mężczyznom.
„Tacierzyństwo” w modzie
Inne oczekiwania społeczne w przeszłości przynosiły w rezultacie inny model ojcostwa. Ojciec żywiciel rodziny, który daje wyraz swojej dbałości i troski o dziecko, głównie łożąc na jego utrzymanie, w dzisiejszych czasach, gdy kobiety pracują, po prostu musi ulec zmianie – podkreśla dr hab. Joanna Mizielińska z PAN. Współczesne matki oczekują od ojców większego udziału w ogólnej opiece na dzieckiem (33% ankietowanych kobiet będących w związku i mających dzieci) i zabawie z nim (31%).
Odpowiedzią, a może właśnie impulsem do zmiany w pełnieniu roli ojca są istniejące w Polsce od 2010 roku urlopy ojcowskie, cieszące się pozytywną opinią Polaków. Urlopy ojcowskie to przede wszystkim dobry sposób na zaangażowanie ojców w opiekę nad dziećmi – uważa tak 74% ankietowanych. W efekcie, urlopy przyczyniają się do rozwoju relacji partnerskich w rodzinie (69%), a także – co ciekawe – świadczą o nowoczesności Polski (65%). Jedynie co trzeci badany twierdzi, że tak naprawdę urlopy niewiele zmieniają w funkcjonowaniu rodziny (32%). Dla jednej piątej wręcz zaburzają naturalny podział ról w rodzinie (21%).