Longyuan Power Group we współpracy ze spółką Shanghai Electric Wind Power Group ukończyli budowę jednego z najciekawszych projektów energetycznych na świecie. Mowa o instalacji na wyspie Nanri, która łączy w sobie energetykę odnawialną z akwakulturą – o inwestycji dowiadujemy się z komunikatu prasowego.
Czytaj też: Co za dużo, to niezdrowo. Panele słoneczne mają zaskakujący problem
Instalacja znajduje się w specjalnej strefie National Marine Ranching na wyspie Nanri, u wybrzeży Chin i niedaleko od plaż Tajwanu. W ramach inwestycji została wybudowana elektrownia wiatrowa o mocy 4 MW i farma fotowoltaiczna zamocowana na platformach ustawionych w kształt sześcianu. Wolną przestrzeń w środku stanowi basen, który będzie wykorzystywany do hodowli ryb. Cała konstrukcja jest podparta trzema kolumnami częściowo zanurzonymi w morzu i zlokalizowana jest na obszarze morza o głębokości 35 metrów.
Panele słoneczne i wiatraki wyprodukują energię. Pomiędzy nimi będą hodowane ryby
Nie jest to projekt, którego celem miało być bicie rekordu mocy zainstalowanej. Ani elektrownia wiatrowa, ani słoneczna nie należą tutaj do wyjątkowo silnych. Pomysłodawcom i inwestorom chodziło bardziej o przetestowanie konceptu łączenia hodowli ryb w zamkniętym basenie otoczonym odnawialnymi źródłami energii.
Czytaj też: Błędnie montujemy panele słoneczne. Nowy sposób zapewni spore oszczędności
Konstrukcja na wybrzeżu Nanri będzie w stanie wygenerować 96 tys. kWh energii elektrycznej dziennie. Oczywiście mowa o pełnej mocy tej instalacji. Taka ilość energii mogłaby być dostarczana do miejscowości zamieszkałych przez 42,5 tys. osób – chwalą się budowniczy na stronie internetowej.
Czytaj też: Alarmujące dane dotyczące żywotności fotowoltaiki. Jak długo można wykorzystywać panele słoneczne?
O ile sama kogeneracja energii z wiatru i słońca nie jest nowym rozwiązaniem technologicznym w dzisiejszych czasach, to w połączeniu z hodowlą ryb może budzić pewne obawy. Twórcy przekonują, że przeprowadzili wiele testów w niespełna 200 różnych warunkach operacyjnych, które mają świadczyć o bezpieczeństwie inwestycji. Niektóre z nich wykonane były na żywym modelu, ale w skali 1:40. Niestety nie przekazano żadnych szczegółów na temat tego, jak ma wyglądać sama akwakultura i czy produkcja energii będzie w jakikolwiek mieć wpływ na hodowlę i rozwój populacji ryb.