Magazynowane panele słoneczne mają wielki problem. Właśnie został nagłośniony 

Niewłaściwe obchodzenie się z przechowywaną w magazynach fotowoltaiką może sprawić, że takie urządzenia zostaną wystawione na szereg długoterminowych problemów. Ich występowanie odbija się coraz szerszym echem wśród producentów.
Magazynowane panele słoneczne mają wielki problem. Właśnie został nagłośniony 

Jak czytamy w serwisie PV Magazine, w kontekście tego typu doniesień bardzo istotne jest nadzorowanie warunków, w jakich były składowane ogniwa. Kontrolerzy powinni zwracać uwagę zarówno na jakość modułów, jak i warunki ich przechowywania czy dokładność inwentaryzacji.

Czytaj też: Perowskity i ogniwa organiczne w jednym. Ta technologia może zmienić rynek fotowoltaiki

Nawet w sposób wizualny można dostrzec pewne usterki, takie jak uszkodzenia zewnętrzne, ślady niewłaściwego pakowania czy zidentyfikować oznaki składowania takich urządzeń niezgodnie z wytycznymi producentów. Poza tym istotny jest pomiar poziomu wilgotności i temperatury, ponieważ niewłaściwe warunki mogą ograniczać żywotność paneli zanim w ogóle rozpoczną one działanie.

Jeśli chodzi o bardziej zaawansowane metody oceny fotowoltaiki, to mówi się przede wszystkim o tzw. testach elektroluminescencji. W połączeniu z kontrolą wizualną modułów rzeczona technika pozwala zidentyfikować wady lub uszkodzenia paneli, które niekoniecznie dostrzeżemy na pierwszy rzut oka. Takim sposobem można rozpoznać zarówno uszkodzenia powstałe na etapie transportu i obsługi, ale również mikropęknięcia, które nie są tak ewidentne, choć mają negatywny wpływ na ostateczne działanie.

Niewłaściwie przechowywane panele słoneczne mogą być narażone na utratę wydajności i żywotności, dlatego ważne jest kontrolowanie warunków ich magazynowania

Te mikroskopijne uszkodzenia są bowiem destrukcyjne w odniesieniu do żywotności czy wydajności fotowoltaiki na dłuższą metę. Co gorsza, zdarza się, że operatorzy magazynów przekonują, jakoby przechowywali panele słoneczne w odpowiednich warunkach, lecz w obliczu kontroli okazuje się, że wytyczne wcale nie są przestrzegane. Często zdarza się, że w grę wchodzą niewłaściwe techniki układania modułów bądź niedostosowanie temperatury lub wilgotności do wymagań takich instalacji. 

Nawet wielokrotne przenoszenie paneli w obrębie magazynu – chociażby za pomocą wózków widłowych – może zaburzać ich integralność strukturalną. A jeśli warunki przechowywania były właściwe, to wciąż może się zdarzyć tak, że na etapie wysyłki tych urządzeń pojawią się nieprawidłowości. Gigantycznym przewinieniem jest oczywiście magazynowanie paneli słonecznych na zewnątrz, gdzie występuje cała masa czynników negatywnie wpływających na integralność, wydajność i żywotność. 

Czytaj też: Nowy raport pokazuje smutną prawdę o polskiej fotowoltaice. Decentralizacja postępuje

Szczególnie problematyczna jest wilgoć przedostająca się do opakowań, mogąca napędzać problem korozji bądź uszkodzeń. Przy okazji rośnie ryzyko dostania się do środka nieproszonych gości, chociażby w postaci szczurów bądź myszy. I choć zyskanie pewności co do właściwych warunków magazynowania jest bardzo trudne dla zwykłego klienta, to warto byłoby zwiększyć skuteczność kontroli mających na celu upewnienie się, że fotowoltaika trafi do kupujących w równie dobrym stanie, jak to miało miejsce podczas opuszczania przez nią taśmy produkcyjnej.