Jak się okazuje, dzieci odczuwają tego skutki nawet obecnie, a z nowych badań w tej sprawie wynika, że na początku pandemii straciły ⅓ roku przeznaczonego na naukę. Co gorsza, tych braków nie udało się nadrobić mimo upływu czasu. O szczegółowych ustaleniach możemy przeczytać na łamach Nature Human Behaviour.
Czytaj też: Poranne zmęczenie to nie fikcja. Naukowcy wiedzą, jak z nim walczyć
Łącznie autorzy publikacji wzięli pod lupę wyniki 42 badań przeprowadzonych między marcem 2020 a sierpniem 2022 roku w 15 krajach. Analizy te dotyczyły Europy, Ameryki Południowej, Stanów Zjednoczonych, Republiki Południowej Afryki i Australii. Badacze odnotowali, że w największym stopniu to negatywne zjawisko dotknęło dzieci z biedniejszych krajów oraz wywodzące się z biedniejszych środowisk.
Co ciekawe, skala zjawiska okazała się znacznie bardziej widoczna w odniesieniu do nauk matematycznych, aniżeli humanistycznych. Naukowcy przypuszczają, że mogło to wynikać z prostej zależności: rodzicom łatwiej jest nauczyć swoje pociechy czytania niż matematyki. Generalnie rzecz biorąc autorzy sugerują, jakoby uczniowie w wieku od 5 do 18 lat stracili odpowiednik 35% roku nauki.
Pandemia sprawiła, że uczniowie w wieku od 5 do 18 lat stracili odpowiednik 35% roku nauki
Brakuje dowodów na postępy w nauce podczas pandemii w krajach o niskich dochodach. Przyszłe badania powinny zająć się tą luką w dowodach i uniknąć wspólnego ryzyka stronniczości, które zidentyfikowaliśmy. podkreślają badacze
Jak odnotowali, największe braki edukacyjne pojawiły się w pierwszych tygodniach zamknięcia szkół. Nie powinno to dziwić, wszak właśnie wtedy system edukacyjny był przygotowany na taką ewentualność najsłabiej, a pracownicy oświaty musieli w dużym stopniu improwizować, jeśli chodzi o prowadzenie zajęć.
Czytaj też: Rany cukrzycowe dotykają 15 proc. diabetyków. Jest nowy pomysł na ich leczenie
Edukacja jest jednym z – jeśli nie – kluczowym predyktorem dla przejścia dzieci ze szkoły do pracy, ich sukcesu na rynku pracy, ich sukcesu w budowaniu własnych źródeł utrzymania. To potencjalnie będzie prawdziwy problem dla tego pokolenia, które doświadczyło pandemii w szkole. wyjaśnia autor badań, Bastian Betthauser
Jak widać, pandemia COVID-19, choć w większości krajów uznawana za praktycznie zakończoną, do dziś ma swoje konsekwencje. Widać to również w Polsce, gdzie ministerstwo edukacji zapowiedziało niedawno obniżenie wymagań w czasie egzaminów maturalnych, co jest tłumaczone między innymi właśnie problemami wynikającymi z nauki zdalnej.