Jest nim ołtarz krzyżowców, na który w czasie ostatnich badań natknęli się przedstawiciele Austriackiej Akademii Nauk oraz Israel Antiquities Authority. Obszar zlokalizowany w Dzielnicy Chrześcijańskiej na Starym Mieście miał być miejscem złożenia do grobu Jezusa. Rzekomo doszło tam więc również do jego zmartwychwstania. Zbudowana w pierwszej połowie IV wieku świątynia była kilkakrotnie niszczona, a jeden z etapów odbudowy przypadł krzyżowcom.
Czytaj też: Jaskinia Czaszek zawierała coś jeszcze. Niecodzienne odkrycie na Bliskim Wschodzie
Ci ostatni zawdzięczają swoją nazwę udziałowi w wyprawach krzyżowych, które miały miejsce w średniowieczu. Zarządzane przez papieża miały charakter militarny, a historycy wyróżniają siedem głównych krucjat oraz wiele mniejszych. Organizowano je w okresie od XI do XIII wieku. Dopiero po 1291 roku tego typu wyprawy przestały być organizowane, a w czasie pontyfikatu Jana Pawła II papież przeprosił muzułmanów za wydarzenia z przeszłości.
Wielowiekowa historia Bazyliki Grobu Świętego oraz jej powiązania z postacią Jezusa Chrystusa sprawiają, że jest to jedno z najważniejszych miejsc na chrześcijańskiej mapie świata. Idzie za tym ogromne zainteresowanie ze strony badaczy, a jak pokazują ostatnie ich dokonania – na miejscu wciąż jest wiele do odkrycia. Najlepiej świadczy o tym znalezisko, które miało miejsce w obrębie korytarza łączącego się z komorą środkową.
Pamiątka po krzyżowcach w postaci ołtarza z okolic XII wieku została znaleziona na terenie Bazyliki Grobu Świętego w Jerozolimie
To właśnie tam archeolodzy z Austrii i Izraela zauważyli pozostałości ołtarza, który najprawdopodobniej został wybudowany przez krzyżowców. Szczególnie ciekawie wypada historia kryjąca się za tym odkryciem. Miało ono miejsce na wysokości ściany, która była pokryta napisami zostawionymi przez turystów odwiedzających świątynię. Po odwróceniu kamienia archeolodzy zorientowali się, iż mają do czynienia z ołtarzem. Ten został poświęcony w 1149 roku.
Według uczestników ekspedycji może on być ołtarzem, o którym słuch zaginął po pożarze z 1808 roku. Jego istnienie opisywano natomiast w relacjach pielgrzymów odwiedzających Ziemię Świętą w XVI, XVII i XVIII wieku. I choć nie jest jasne, jakim cudem płyta ukrywała się przed wzrokiem badaczy tak długo, to najważniejszy jest efekt końcowy. A ten ma postać odnalezienia ołtarza sprzed niemal tysiąca lat.
Czytaj też: Prehistoryczne znaleziska rozpalają wyobraźnię. Mogą zdradzić nieznane aspekty życia na Wyspach
Wstępne oględziny wskazują na zaskakujące powiązania między Rzymem a Królestwem Jerozolimy. Na czym polegają? Choćby na wykorzystaniu techniki określanej mianem cosmati, która do tej pory wydawała się ograniczona do Rzymu i okolic. Artystami wykorzystującymi tę metodę mieli być wyłącznie rzeźbiarze powiązani bezpośrednio ze stolicą Włoch, ale znaleziska dokonane w Jerozolimie zdecydowanie temu przeczą.