Ten znajduje się właśnie w Białymstoku i nieprzypadkowo jest czasami nazywany Polskim Wersalem. Zaprojektowany przez architekta Hioba Bretfusa murowany zamek w stylu gotycko-renesansowym powstał w XVI wieku. W 1944 roku doszło do jego zniszczenia, lecz w okresie powojennym udało się doprowadzić go odbudować.
Czytaj też: Ukryte pomieszczenie i XVII-wieczny sarkofag. Kogo pochowano na Dolnym Śląsku?
Rozpoczęte na początku ubiegłego miesiąca prace już teraz przyniosły zapierające dech w piersiach efekty, ponieważ archeolodzy wydobyli między innymi fragmenty kafli i ceramiki oraz liczne monety. Poza tym udało im się zlokalizować pozostałości szpitala polowego oraz nieznane wcześniej części kamiennej podłogi. Można rzec, że fundamenty pod ostatnie znaleziska położono już wcześniej, ponieważ ubiegłoroczne poszukiwania zaowocowały identyfikacją fragmentów podłogi z XV/XVI wieku, mezolitycznego obozowiska oraz kawałków naczyń i kafli.
Ponowne podejście dotyczyło natomiast obszaru o powierzchni około 500 metrów kwadratowych. W ten sposób białostoccy naukowcy znaleźli łącznie kilka tysięcy obiektów. Te pochodzą z bardzo różnych okresów, ponieważ na liście wymienia się nawet pozostałości z pierwszej wojny światowej oraz czasów po drugiej wojnie światowej.
Pałac Branickich w Białymstoku nieprzypadkowo jest określany mianem Polskiego Wersalu. Jego historia sięga XVI wieku
Jeden z rozpoznanych obiektów najprawdopodobniej służył do mieszania zaprawy, którą wykorzystywano później na potrzeby budynków pamiętających czasy Wiesiołowskich bądź Raczko-Tabutowiczów. Uwagę uczestników ekspedycji zwróciły również XVII-wieczne monety, metalowe przedmioty czy pozłacany artefakt przypominający pokrętło lub kluczyk od niewielkiej szkatułki.
Wkrótce przyjdzie pora na konserwację znalezionych przedmiotów oraz ich inwentaryzację. Następnie trafią do Muzeum Historii i Farmacji Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. Jak wyjaśnia kierownik muzeum, Magdalena Muskała, dzięki dokonanym znaleziskom jeszcze lepiej widać, jak efektownie prezentował się ten pałac za czasów Branickich. Ten, choć sięga XVI wieku, okres największej świetności przeżywał dwa stulecia później, w czasach hetmana Jana Klemensa Branickiego.
Czytaj też: W stolicy odnaleźli ukrytą wioskę. Jak to możliwe, że tak długo ukrywała się przed wzrokiem?
Raczko-Tabutowicze stworzyli tam pierwszy dwór drewniany, a po nich Wiesiołowscy wybudowali pierwszą kamienicę. Z kolei pod koniec XVII wieku, gdy pieczę nad posiadłością zaczęli sprawować Braniccy, dwór zyskał formę dzisiejszej rezydencji. Na dziedzińcu rozpościerającym się przed nią orgniazowano oficjalne uroczystości, choćby w postaci musztr wojskowych.