Hookie specjalizuje się w projektowaniu i produkcji akcesoriów i gadżetów dla motocyklistów. Z pewnością znana w gronie pasjonatów, teraz ma szansę na ogólnoświatową sławę, a to za sprawą projektu lunarbike’a. Inżynierowie i projektanci firmy od kilku miesięcy pracują nad budową pierwszego, roboczego modelu Tardigrade’a – jak nazywają księżycowy motocykl.
Dlaczego swój futurystyczny projekt nazwali „Niesporczakiem”? Według Hookie, jest on inspirowany imponującą odpornością tych mikroskopijnych zwierząt. Choć Tardigrade może wyglądać jak niezbyt skomplikowany, za to dość masywny rower elektryczny, to pierwsze wrażenie jest mylne. Twórcy projektu podkreślają, że stworzenie kosmicznego ścigacza nie jest łatwym zadaniem.
Jak zbudowany jest księżycowy motocykl?
Pojazdy, które mogłyby znaleźć się na Księżycu (a w przyszłości być może także na Marsie) muszą być niewiarygodnie lekkie, a równocześnie wystarczająco mocne, aby wytrzymać warunki panujące w nieprzyjaznym środowisku. Ponadto powinny być na tyle niezawodne, aby podczas trwania ekspedycji nie wymagały większych napraw. Jakakolwiek poważniejsza awaria oznaczałaby koniec misji.
Aby podołać tym wyzwaniom, projektanci zdecydowali się na ultracienką, 10-milimetrową aluminiową ramę, którą następnie osłonięto mocniejszym rusztowaniem z rur. Silnik ukryty w ramie i za rusztowaniem dodatkowo zabezpieczono materiałem z kevlaru i aluminium, powszechnie stosowanym w innych pojazdach księżycowych, w celu ochrony przed promieniowaniem, zimnem i uderzeniami drobnych odłamków skał.
Zgodnie z założeniami Tardigrade miałby ważyć ok. 140 kg, co stanowi dwie trzecie wagi najbardziej znanego pojazdu księżycowego – Lunar Roving Vehicle (209 kg), który był częścią misji Apollo. Co więcej, „Niesporczak” miałby też zajmować zaledwie ułamek przestrzeni zajmowanej przez LRV, co jest istotne przy planowaniu misji kosmicznych.
– Samochód księżycowy wymaga prawie takiej samej przestrzeni, jak 3 lub 4 Tardigrade’y. Waga motocykla także jest znacznie mniejsza niż w przypadku czterokołowego pojazdu wykonanego ze stali – podkreśla Nico Müller, współzałożyciel Hookie.
Motocykl księżycowy pojedzie z prędkością 15 km/h
Mimo mniejszych rozmiarów, Tardigrade nie będzie o wiele szybszy od księżycowych czterokołowców. Inżynierowie Hookie podali, że maksymalna prędkość, jaką będzie mógł rozwinąć motocykl, to 15 km/godz. (LRV – 13 km/godz.). Jego główną zaletą będzie większa zwrotność, wadą – brak możliwości przewożenia dużych ładunków. Podkreślmy, że LRV mógł przewieźć transport o masie 490 kg.
Jednym z elementów motocykla, który także zasługuje na uwagę, są specjalnie zaprojektowane koła. Każde ma ok. 60 cm średnicy i 17 cm szerokości. Przypominają plastikowe tarcze, wzmocnione aluminiowym stelażem. Każde z nich ma też osobny, niezależny napęd.
Tardigrade pozostaje projektem koncepcyjnym, co oznacza, że wielu rozwiązań odpowiadających za jego potencjalnie działanie wciąż nie znamy. Jednak niemiecki producent zaczął już budowę pierwszego roboczego modelu, a sztab specjalistów pracuje nad kolejnymi elementami układanki. Konieczne jest np. opracowanie systemu zasilania (najpewniej opartego na panelach słonecznych), sterowania, a nawet smaru, który byłby odporny na panujące na Księżycu warunki.
Hookie ma nadzieję zaprezentować pierwszy projekt na wystawie ADV Overland w Petersen w Kalifornii. Firma musi się spieszyć, jeśli chce zainteresować „Niesporczakiem” NASA i mieć szansę na wysłanie motocykla na Księżyc razem z misją Artemis, planowaną na 2024 rok.
Źródło: Hookie.