Mierzący 165 cali ekran w technologii 4k MicroLED utrzymywany jest na aluminiowej podstawie. Składa się z pięciu oddzielnych paneli MicroLED, które po rozłożeniu i zablokowaniu wyglądają jak jeden jednolity ekran. Łączenie nie są widoczne dla widzów – zapewnia C SEED.
Producenci twierdzą, że diody MicroLED są jaśniejsze niż stosowane w innych telewizorach diody OLED, przy czym dają równie wysoki kontrast i głębię kolorów.
Koszt składanego M1 to 400 000 dolarów (ok. 1,5 mln złotych). Ta cena nie obejmuje jednak – dość skomplikowanego – montażu telewizora w specjalnej skrytce w podłodze. Producent prezentując innowacyjny sprzęt przedstawia tę możliwość jako jedną z istotnych zalet. Nic dziwnego – 165-calowy ekran zajmuje sporo miejsca, jednak dużo przestrzeni potrzeba też na zorganizowanie “schowka”.
“Po naciśnięciu przycisku podłoga otwiera się i w ciągu kilku sekund smukła kolumna cicho unosi się z ziemi. 165-calowy ekran rozkłada się płynnie, zapewniając użytkownikom oszałamiającą rozrywkę. C SEED M1 to esencja elegancji” – tak swój produkt reklamuje firma.
Telewizor na ścianie to “anachronizm”
C SEED z siedzibą w Wiedniu twierdzi, że M1 trafi do pierwszych klientów już w trzecim kwartale tego roku. M1 ma być dostępny w różnych kolorach, w tym złotym, czarnym i tytanowym. Firma stawia także na dużą personalizację swoich produktów i zapewnia dopasowanie obudowy sprzętu do “wszystkich gustów, wymagań przestrzennych i ustawień”.
Co więcej firma przedstawia samą siebie jako pioniera “kolejnego kroku” w oglądaniu telewizji w domu. – W nowoczesnym projektowaniu duże telewizory montowane na ścianie są anachronizmem. Dlatego C SEED obrał zupełnie inną ścieżkę i opracował rewolucyjny projekt – mówi Alexander Swatek z rady nadzorczej C SEED.
– M1 zapewnia wyjątkową rozrywkę w doskonałej jakości bez uszczerbku dla charakteru pomieszczenia – idealne rozwiązanie do integracji dużych systemów telewizyjnych z przestronnym, współczesnym wystrojem wnętrz – dodaje Swatek.
Technologia MicroLED – czym jest?
Budowa ekranów MicroLED opiera się na milionach maleńkich modułów samoemisyjnych, które emitują czerwone, zielone i niebieskie światło, aby zapewnić ostre i głębokie kolory. Niektóre z czołowych firm technologicznych, takie jak Apple i Samsung, oczekują, że wyświetlacze MicroLED zastąpią obecnie uważane za najlepsze ekrany OLED.
Technologia MicroLED może też rozwiązać problem wypalania, typowy dla wyświetlaczy OLED, który występuje, gdy statyczny obraz pozostaje na ekranie zbyt długo.
Ekrany MicroLED nie są obecnie w stanie składać się tak, jak ekrany telewizorów OLED, np. LG OLED, którego ekran niczym mapa zwija się w rulon chowany w podstawie. Dlatego w telewizorze C SEED zamontowano pięć paneli, które składają się w kolumnę, ale po rozłożeniu wyglądają jak jeden ekran.
Telewizory wykorzystujące technologię MicroLED mają wkrótce zaprezentować też inni producenci, m.in. Samsung.
Ekrany i wyświetlacze stają się coraz większe, co skłania producentów do sięgania po technologię pozwalającą na budowanie składanych ekranów. Firmy technologiczne stworzyły już telefony ze składanymi ekranami, a firma Lenovo zaprezentowała ostatnio nowego laptopa ThinkPad X1 Fold, który ma składany ekran OLED i jest wyposażony w bezprzewodową klawiaturę.