Jego pozostałości sięgają epoki żelaza, która w naszej części Europy rozpoczęła się około 2700 lat temu. O wynikach najnowszych badań przeprowadzonych na terenie stanowiska poinformował Lubuski Wojewódzki Konserwator Zabytków. Ekspertyzy terenowe miały rzekomo nieinwazyjny charakter, ponieważ uczestnicy ekspedycji postawili na tzw. metodę magnetyczną.
Czytaj też: Odtworzyli prehistoryczne narzędzia. Jak sprawdziły się tysiące lat później?
Dzięki tej technologii archeolodzy są w stanie identyfikować obiekty na podstawie generowanych przez nie anomalii magnetycznych. W tym przypadku wybrane podejście okazało się strzałem w dziesiątkę: bez fizycznego naruszania gruntu archeolodzy byli w stanie potwierdzić, że mają do czynienia z dawnym grodziskiem, które pełniło w epoce żelaza funkcję obronną.
Dzięki wykorzystaniu metody magnetycznej archeolodzy uznali, że osada z epoki żelaza znajdująca się w województwie lubuskim pełniła funkcję obronną
Odczyty wykonane na bazie metody magnetycznej najprawdopodobniej odnoszą się do podpowierzchniowych konstrukcji ziemno-drewnianych, stanowiących pamiątki po mieszkańcach tego obszaru sprzed tysięcy lat. I choć naukowcy określili ustawienie murów grodziska, to zarazem nie zebrali informacji, które pozwoliłyby im ustalić, jak osada była zorganizowana wewnątrz, ani gdzie dokładnie znajdowała się brama wjazdowa.
Czytaj też: Budowla, która zmienia historię naszych sąsiadów. O jej istnieniu nie wspominały żadne dokumenty
Datowanie osady wskazuje na jej pochodzenie z tzw. okresu halsztackiego, zwanego również wczesną epoką żelaza. Jeśli zaś chodzi o mieszkańców grodziska, to badacze wskazali na przedstawicieli grupy białowickiej kultury łużyckich pól popielnicowych. Tej samej grupie przypisuje się zbudowanie – jak stwierdził konserwator – stworzenie najbardziej znanego zabytku archeologicznego województwa lubuskiego, jakim jest gród w Wicinie. Poza tym mogli oni odpowiadać za stworzenie osad obronnych w dorzeczach Łaby, Nysy Łużyckiej i Odry.