Znalezione przez nich artefakty mogłoby posłużyć w formie rekwizytów na potrzeby horroru. Znalazły się wśród nich między innymi zmumifikowane szczątki rekina oraz rozkładająca się ośmiornica. Niewielkich rozmiarów rekin rafowy znajduje się wewnątrz rozbitej gabloty, a jej rozmiar pozwala sądzić, że zwierzę było martwe już w momencie wystawienia na pokaz.
Czytaj też: Niedźwiedź na haju, czyli jak weterynarze uratowali (nie)szczęśliwego misia
Chcąc zachować wygląd zwierzęcia eksperci najpierw potraktowali szczątki chemikaliami, by następnie umieścić je w hermetycznej obudowie. Niestety w pewnym momencie gablota pękła, przez co rekin zaczął się rozkładać i obecnie bliżej mu do rekwizytu rodem z Rekinada aniżeli do cennego z perspektywy nauki obiektu. Poza tym uczestnicy wyprawy znaleźli rozłożone szczątki ośmiornicy i kałamarnicy, które wcześniej przechowywano w szklanych słojach.
W tym przypadku scenariusz wydaje się podobny jak z rekinem. Do zakonserwowania martwych głowonogów najprawdopodobniej użyto formaldehydu wymieszanego z wodą, czyli popularnej formaliny. Nieco innego losu doświadczyły dwie rozgwiazdy, które zdążyły się zasuszyć i nie podlegały rozkładowi. Na miejscu odkryto również replikę kałamarnicy – biologiczne formy tych zwierząt były wcześniej trzymane na terenie akwarium, lecz przeniesiono je stamtąd wraz z zamknięciem placówki.
Czytaj też: Nie zamarza, bo chroni go biologia. Niezwykły organizm znaleziony na Grenlandii
Oczywiście pojawia się pytanie o to, gdzie znajduje się rzeczone akwarium. Takich informacji niestety nie posiadamy, choć autorka nagrania zdradziła, iż placówka jest zlokalizowana na terenie Hiszpanii i została zamknięta w 2014 roku. Taką decyzję podjęto po tym, jak fala powodziowa uszkodziła budynek. Biorąc to pod uwagę, można zgadywać, iż cała akcja rozegrała się na północno-zachodnim wybrzeżu Hiszpanii, gdzie w tym okresie doszło do powodzi.