Lekarze ze Śląskiego Centrum Chorób Serca (SCCS) są znani z rzeczy niemożliwych. Nie powinno to nikogo dziwić, bo przecież jednym z ojców zabrzańskiej kardiochirurgii jest prof. Zbigniew Religa, który 5 listopada 1985 r. przeprowadził pierwszą udaną transplantację serca w Polsce. A w 2021 r. przeprowadzono rekordowe 200 przeszczepów serca. To ogromny sukces, bo transplantologia jest uważana za jeden z filarów współczesnej medycyny.
Czytaj też: Życie bez serca. Czy można zastąpić ten narząd?
Kardiochirurdzy z Zabrza to wybitni specjaliści, do których przyjeżdżają się leczyć osoby z całej Europy. Świat medycyny co chwilę słyszy o operacjach przełomowych, także w skali światowej. Np. w 2016 r. lekarze z Zabrza jako pierwsi na świecie przeprowadzili zabieg przezskórnego zamknięcia okienka aortalno-płucnego u 5-miesięcznego niemowlęcia. W 2021 r. przeprowadzili połączoną z porodem operację ciężarnej kobiety z pękniętą aortą. A pod koniec grudnia 2022 r. dokonali trzeciego na świecie (i pierwszego w Polsce) wszczepienia stymulatora bezelektrodowego pacjentowi ze skorygowanym przełożeniem wielkich pni tętniczych z sercem jednokomorowym. Jest to niezwykle rzadka wada serca, która stanowi zaledwie 0,5-1 proc. wszystkich wad serca.
Teraz przeprowadzili niezwykle skomplikowaną operację mężczyzny cierpiącego na bardzo rzadką chorobę genetyczną powodującą uszkodzenie tchawicy i oskrzeli głównych. Trwała ona około 13 godzin.
13-godzinna operacja i cierpliwy pacjent
Zespół Mounier-Kuhna (tracheobronchomegalia) to choroba genetyczna związana ze znacznym poszerzeniem rusztowania chrzęstnego tchawicy i oskrzeli. Nieprawidłowa budowa tej części układu oddechowego często powoduje nawracające infekcje, ataki duszności, a także włóknienia śródmiąższowe. Do tej pory w literaturze opisano ok. 300 takich przypadków, a na świecie z chorobą żyje obecnie ok. 125 osób. Do tej pory tylko jeden zespół na świecie zdecydował się na przeszczep płuc u chorego z zespołem Mounier-Kuhna.
Czytaj też: Organ nie pochodził od człowieka. Ludzkim zwłokom przeszczepili świńskie serca
39-letni Pan Jacek od ponad dwóch lat znajdował się na liście oczekujących na transplantację płuc. Lekarze z Zabrza potrzebowali czasu na opracowanie planu zabiegu, a największą trudnością było zaintubowanie chorego i wykonanie tzw. zespoleń oskrzelowych przy ogromnej dysproporcji oskrzeli dawcy i biorcy.
Dr Maciej Urlik, kardiochirurg, specjalista transplantologii klinicznej z SCCS w Zabrzu, mówi:
Stworzyliśmy druk 3D tchawicy i oskrzeli na podstawie obrazów tomografii komputerowej, który posłużył do opracowania techniki intubacji i wykonania operacji oskrzelowej. Zabieg nie byłby możliwy bez pomocy ECMO AV, ponieważ chory cierpiał również na ciężkie nadciśnienie płucne.
Dr Tomasz Stącel, kardiochirurg, transplantolog kliniczny z SCCS w Zabrzu, dodaje:
Oskrzela dawcy zostały wykorzystane jako rusztowanie dla osłabionych oskrzeli biorcy. Zespolono je wykorzystując technikę teleskopową, która na co dzień jest unikana w wykonywaniu zespoleń oskrzelowych.
Pacjent dobrze zniósł samą operację i obecnie przechodzi rehabilitację w warunkach szpitalnych, choć na razie ciężko jest mówić o rokowaniach. Sam zabieg się udał i wykonano w jego trakcie wszystkie postawione cele, a nawet więcej. Przygotowując się do operacji, lekarze zebrali bogaty materiał obrazowy i histopatologiczny, który jest unikatowy w skali światowej. Może posłużyć nie tylko do lepszego zrozumienia zespołu Mounier-Kuhna, ale także do opracowania nowych metod leczenia tej choroby.