OnePlus 12 w pełnej krasie
Ostatnio producenci smartfonów trochę mieszają w swoich harmonogramach premier. Samsung przyspieszył debiut składaków i tak samo ma zrobić również z kolejną generacją Galaxy S. Seria Xiaomi 14 również została pokazana dość wcześnie, choć poprzednicy wprowadzani byli na rynek pod koniec grudnia. OnePlus idzie śladem konkurencji, bo o ile poprzednie modele z flagowej linii pojawiały się zwykle na początku roku, teraz szykuje nam się grudniowa premiera. Wskazywały na to liczne przecieki, ale na nich już nie musimy się opierać, bo producent oficjalnie ujawnił, że prezentacja OnePlus 12 odbędzie się 5 grudnia o 14.30 czasu lokalnego. Dotyczy to oczywiście premiery w Chinach, bo na tę globalną wciąż będziemy musieli trochę zaczekać.
Tak czy inaczej, przy okazji ogłoszenia tej daty, pokazano też wygląd flagowca i cóż, zaskoczeń nie ma. OnePlus 12 pozostanie przy projekcie, który widzieliśmy już u poprzednika, ale to wcale nie oznacza czegoś złego. Wręcz przeciwnie. Okrągła wyspa z przedłużoną częścią zachodzącą na bok urządzenia prezentuje się świetnie. Jest duża, jednak nie sprawia wrażenia aż tak masywnej, jak w niektórych modelach konkurencji, a to z pewnością duży plus. Jak widzicie, mamy tutaj cztery sensory, choć ten ostatni to raczej czujnik RGB lub 3D ToF. Nie brakuje logo Hasselblad, potwierdzającego, że fotograficzny gigant po raz kolejny „maczał palce” przy fotograficznych możliwościach flagowca OnePlus. Zgodnie z tym, co już oficjalnie ujawniono, w aparacie głównym znajdzie się przetwornik obrazu Sony LYT-808, a na pokładzie pojawi się „system obrazowania super światła i cieni nowej generacji” wdrożony przez Hasselblad. Na to, jak te nowości spiszą się w praktyce, będziemy musieli jeszcze poczekać.
Prezes firmy nie omieszkał też pochwalić się, że OnePlus 12 będzie „flagowcem dekady”, odważnie twierdząc, że przebije on wszystkie inne dostępne na rynku smartfony wyposażone w Snapdragona 8 Gen 3. Chodzi tu o kwestie wydajności. Pytanie tylko, czy chodzi o te, które już zaliczyły swój debiut czy może także o urządzenia, na których premierę jeszcze czekamy? Nie wiadomo, ale trzeba przyznać, że po takiej zapowiedzi oczekiwania są wysokie.
Pozostałą specyfikację oficjalnie poznamy dopiero za nieco ponad tydzień, jednak dla niecierpliwych są jeszcze przecieki. Te ujawniły nam już całkiem sporo. Wiemy więc, że OnePlus 12 zostanie wyposażony w 6,7-calowy ekran OLED o rozdzielczości 2K i częstotliwości odświeżania do 120 Hz. Wyświetlacz będzie miał zaokrąglone brzegi, a w górnej centralnej części umieszczony zostanie 32-megapikselowy aparat do selfie. Snapdragon zostanie sparowany z maksymalnie 16 GB pamięci RAM LPDDR5X i 256 GB pamięci w standardzie UFS 4.0. Ciekawie zapowiada się też kwestia zasilania, bo doniesienia wspominają o ogniwie o pojemności 5400 mAh, obsługującym prędkość ładowania przewodowego 100 W oraz bezprzewodowo 50 W. Jeśli ta plotka się potwierdzi, to będzie to kolejna rzecz, która wyróżni OnePlus 12 na tle konkurencji.
Co do aparatów, tutaj również trochę już wiemy. Wedle niedawnego przecieku, którego dostarczył znany leaker Digital Chat Station, producent postawi na 50-megapikselowy aparat główny (Sony IMX966, 1/1,4″, 23 mm, f/1.7, OIS), obok którego znajdzie się 48-megapikselowy aparat z obiektywem ultraszerokokątnym (1/2″, 14 mm, f/2.2) i 64-megapikselowy teleobiektyw peryskopowy (OV64B,1/2″, 70 mm, f/2.5, OIS).
Ile prawdy jest w tych doniesieniach, przekonamy się już za kilka dni. Liczę również, że wtedy poznamy też szczegóły na temat globalnej dostępności tego modelu.