Börzsöny to pasmo znajdujące się na północy kraju, zaledwie pięćdziesiąt kilometrów od jego stolicy, czyli Budapesztu. Jeśli zebrane dane się potwierdzą – a nic nie wskazuje na to, by miało być inaczej – to historia się powtórzy. To ze względu na fakt, że między XIII a XVI wiekiem 80 procent europejskiego wydobycia metali szlachetnych pochodziło właśnie z terenów tworzących dzisiejsze Węgry.
Czytaj też: Pokłady wodoru znalezione w nieoczywistym miejscu. Mogą zaspokoić nasze potrzeby na setki lat
Roczne wydobycie opiewało tam na ponad tonę złota i dziesięć ton srebra. W skali świata Węgry były trzecim dostawcą tych metali! Obecnie trwa dopełnianie formalności, po czym ma ruszyć działalność górnicza. Sprawa jest wielkiej wagi, gdyż wstępne szacunki mówią o bardzo rozległych złożach, które mogłyby zapewnić Madziarom potężny zastrzyk gotówki.
Jakie liczby chodzą w grę? Eksperci sugerują, że Börzsöny może skrywać po 9000 ton złota i srebra. Wartość tych zasobów jest szacowana na 720 miliardów euro. To ponad pięciokrotnie więcej niż wynosi roczny budżet Polski. A przecież mówimy o kraju, który ma około czterokrotnie mniejszą populację niż nasz własny.
Pięcioletnie badania wykazały, że na terenie Węgier, w obrębie pasma górskiego Börzsöny, znajdują się liczące tysiące ton złoża złota i srebra. Ich wydobycie ma ruszyć za około pięć lat
Oczywiście może się okazać, że przewidywania nie były do końca trafne, bądź złoża są zlokalizowane w na tyle trudno dostępnym środowisku, by nie dało się do nich dotrzeć. Jak na razie trwają wysiłki związane z wymogami prawnymi. Zarejestrowano już firmę Börzsöny Aranybánya Concession Mining Company, która zajmie się eksploatacją tych niezwykle cennych zasobów.
Plany są bardzo ambitne, wszak przedstawiciele wspomnianej firmy mówią o wydobyciu 1000 ton złota i 1000 ton srebra na przestrzeni najbliższych dwunastu lat. Pierwsze sztabki miałyby wyjechać z rafinerii za około 6-7 lat, a po przetworzeniu będą miały czystość wynoszącą 999,9 karata. Za sprawą całego procesu wydobycia i obróbki zatrudnienie ma znaleźć około 1200 osób.
Czytaj też: Chiny coraz bardziej niezależne. Co chwilę odkrywają kolejne złoża wartościowych minerałów
Badania poświęcone identyfikacji potencjalnych złóż były prowadzone przez pięć lat. Gra okazała się warta świeczki, o czym najlepiej świadczy fakt, iż rezerwy Węgierskiego Banku Narodowego wynoszą 100 ton, a liczba ta może stać się wielokrotnie wyższa, jeśli do skutku dojdzie wydobycie na terenie pasma górskiego Börzsöny. Kopalnia ma rozpocząć działalność za pięć lat, a bardzo istotnym aspektem jest metoda planowanego wydobycia.
Ta będzie się opierać na płukaniu bez użycia cyjanku. Dlaczego to ważne? Bo ta ostatnia substancja jest zakazana na terenie Unii Europejskiej po tym, jak ponad dwadzieścia lat temu doszło do skażenia wód rzeki Cisy za sprawą działalności wydobywczej prowadzonej w Rumunii. Z tego względu od dłuższego czasu panuje zakaz stosowania tych szkodliwych składników.