Opracowana przez nich konfiguracja osiąga bowiem imponujące 32,5% sprawności. To nie koniec jej zalet, o czym możemy przeczytać na łamach RRL Solar. Jak wyjaśniają autorzy publikacji, podstawę nowych modułów stanowiło podłoże PET połączone z warstwą bromku tetrabutyloamoniowego na absorberze perowskitowym. Dzięki wprowadzeniu tej dodatkowej warstwy udało się ograniczyć występowanie defektów, a także zwiększyć stabilność podstawowej struktury perowskitu 3D.
Czytaj też: Ekologiczne kopalnie węgla? Naukowcy podjęli się karkołomnego zadania
Wśród potencjalnych zastosowań członkowie zespołu badawczego wymieniają chociażby autonomiczne czujniki bezprzewodowe, elektronikę użytkową małej mocy, inteligentne domy, automatykę domową i aplikacje związane z Internetem rzeczy.
Stosując tworzywo PET zamiast na przykład PEN (naftalan polietylenu) przedstawiciele rzymskiego Uniwersytetu Tor Vergata uzyskali wyższą odporność na promieniowanie UV. Dodatkową zaletę stanowi wysoka opłacalność takiej struktury, nawet sześciokrotnie przewyższająca dotychczasowe rozwiązania.
Zaprojektowane przez włoskich naukowców ogniwo słoneczne mogłoby sprawdzić się w różnego rodzaju zastosowaniach wewnętrznych
Opisywana struktura zawiera także warstwy tlenku indu i cyny, warstwę transportującą elektrony wykonaną z tlenku cyny, absorber perowskitowy, bromek tetrabutyloamoniowy, warstwę transportującą dziury oraz górną elektrodę wykonaną ze złota. Dzięki wykorzystaniu bromku tetrabutyloamoniowego na wierzchu matrycy perowskitu 3D naukowcom udało się ograniczyć występowanie defektów oraz zwiększyć stabilność ogólnej struktury perowskitu 3D.
Czytaj też: Polacy wyprodukują paliwo przyszłości! Wielkie osiągnięcie warszawskich naukowców
Później przyszła pora na prowadzenie eksperymentów w standardowych warunkach oświetleniowych. W takich okolicznościach ogniwo osiągnęło sprawność konwersji mocy na poziomie 32,5%. Co istotne, po 1000 cykli jego wydajność przekraczała 80 procent pierwotnej wartości. Prowadzi to do konkluzji, iż włoskie ogniwo słoneczne ma 1,4 razy dłuższą żywotność nośnika i 3 razy mniejszą gęstość defektów. Taka technologia może świetnie sprawdzać się na potrzeby zastosowań wewnętrznych, o których pisaliśmy wyżej. Tego typu projekty pokazują, jak szeroko rozwinięta jest już gałąź technologii fotowoltaicznych. Oczywiście do ideału wciąż wiele brakuje, lecz bez wątpienia sytuacja jest obecnie lepsza niż przed laty.