Podczas badań archeologicznych w Egedal (Dania) naukowcy natrafili na fragment szczęki, który należał do prehistorycznego człowieka. Po dalszych poszukiwaniach znaleźli również kości kończyn, miednicy i reszty szczęki. Po wstępnej ocenie, uznano, że wiek znaleziska to co najmniej 5 tys. lat – podaje serwis LiveScience, powołując się na słowa Emila Struve z Muzeum w Roskilde, którego pracownicy naukowi brali udział w wykopaliskach.
Ofiara bliżej nieznanego rytuału sprzed tysięcy lat. Co robiono tutaj z ludźmi?
Obecnie obszar wykopalisk jest terenem nieco osuszonym, ale przed tysiącami lat było to głębokie bagno, o czym świadczy czarny kolor osadów, w których znaleziono szczątki człowieka. Jak się okazało, w ziemi odnaleziono także inne artefakty, o czym przekazuje Christian Denenrth-Schou w komunikacie prasowym Muzeum w Roskilde:
Ośmielamy się zgadywać, że to ofiara, ponieważ znaleźliśmy w okolicy również inne przedmioty. Około metra dalej natrafiliśmy na krzemienny topór z epoki kamiennej, a 10-15 metrów dalej na skupisko kości zwierzęcych i ceramiki. Podsumowując, wyłania się obraz, że prawdopodobnie miało miejsce tutaj coś, co z braku lepszego słowa można nazwać rytuałem.
W okolicy, gdzie dokonano odkrycia, już wcześniej znajdowano szczątki ludzkie, zatem naukowcy sądzą, że ten teren był zamieszkany od czasów prehistorycznych. Jak na razie, archeolodzy będą przyglądać się uważnie i analizować kości znalezione w bagnie. Nadrzędnym celem jest określenie wieku, w jakim była ta osoba oraz przed ilu laty żyła. Ponadto nadal nie wiadomo, jakiej była płci.
Czytaj też: Dziecko było w piórach i futrze. Czyj grób znaleziono pod żwirową drogą za granicami Polski?
Na wiosnę 2023 roku mają ruszyć dalsze badania celem znalezienia wszystkich pozostałości po epoce kamienia w tym miejscu. Powodem takich działań jest również to, że teren wykopalisk przeznaczono pod zabudowę mieszkaniową, która powstanie w najbliższych latach.