Odbudowa Pałacu Saskiego w Warszawie stała się faktem. Zanim jednak ruszy zasadnicza budowa muszą zostać przeprowadzone prace konserwatorskie na terenie, który dawniej zajmował pałac. Jak dotąd spod gruzów wydobyto prawie 46 tys. przedmiotów, w tym monety, różne ozdoby, medaliki oraz zdobione naczynia – przekazuje PAP.
Cytowana przez PAP Maria Wardzyńska, koordynator ds. naukowych w spółce Pałac Saski zajmującej się odbudową kompleksu, przyznała, że dla archeologów najciekawszymi miejscami do badań odkopanych piwnic są latryny i studnie. Chociaż brzmi to nieco kuriozalnie, ale te miejsce są najlepsze do pozyskiwania największej ilości różnych artefaktów i pamiątek przeszłości. Do nich ludzie wrzucali niemal wszystko, bo studnie traktowali jak śmietniki.
Czytaj też: Znaleźli bezgłowe szkielety w grobach sprzed 1700 lat. Tak wyglądał przedziwny zwyczaj pogrzebowy
Wardzyńska zwróciła uwagę na coś niezwykłego, co znaleziono w jednej z latryn podczas wykopalisk:
Jednym z największych odkryć był znaleziony w jednej z latryn pomiędzy cegłami pierścionek z diamentem, wykonany ze srebra i złota.
Odbudowa Pałacu Saskiego w Warszawie. Efekty zobaczymy w 2030 roku
Przypomnijmy, że historia Pałacu Saskiego sięga drugiej połowy XVII wieku. Pierwotnie budowla była w stylu barokowym z czterema wieżami. Inwestorem był Jan Andrzej Morsztyn. Jego spadkobiercy sprzedali kompleks królowi Augustowi II Mocnemu, który dokonał pierwszej przebudowy pałacu.
Od końca XVIII wieku w pałacu mieszkało wielu znamienitych lokatorów. Nawet przez kilka lat żyła w nim rodzina Chopinów z młodym Fryderykiem.
W połowie XIX wieku na specjalne zlecenie ponownie dokonano zmiany architektury budynku. Rozebrano środkową część, zastępując ją kolumnadą w porządku korynckim. Pałac zyskał styl klasycystyczny i w takiej formie dotrwał do 1944 roku. W dwudziestoleciu międzywojennym znajdował się w nim Sztab Generalny Wojska Polskiego.
Czytaj też: Polacy zbadali ten region Rosji jeszcze przed wojną. Dokopali się aż 13 metrów pod ziemię, tylko po co?
Pałac Saski został wysadzony w powietrze przez żołnierzy niemieckich w 1944 roku po upadku powstania warszawskiego. Po wojnie kilkukrotnie wracano do koncepcji odbudowy pałacu, ale żaden z pomysł nie doczekał się realizacji. W sierpniu 2022 roku ruszyły pierwsze prace związane z przygotowaniem terenu do odbudowy.
Jak przyznała Wardzyńska, obecnie przeprowadzane są badania konserwatorskie na terenie odsłoniętych piwnic. Stan podziemi nie jest najlepszy i eksperci zadecydują, które części będą nadawać się do zachowania i udostępnienia później dla zwiedzających. Planowane oddanie do użytku Pałacu Saskiego, Pałacu Brühla i kamienic przy ulicy Królewskiej jest przewidziane na 2030 rok.