W Nature Neuroscience opublikowano wyniki badań, które przeprowadzono na zróżnicowanej językowo grupie osób. Naukowcy z MIT metodą funkcjonalnego rezonansu magnetycznego zbadali, jakie obszary mózgu są aktywowane podczas mówienia i słuchania w języku ojczystym danej osoby. Eksperyment przeprowadzono na przykładzie 45 języków z 12 różnych rodzin.
Czytaj też: Ekstrawertycy używają innych słów. Metaanaliza języka 80 tys. osób
Między innymi znalazły się tam języki z rodziny indoeuropejskiej (bałtycko-słowiańskie: m.in. polski, łotewski, litewski, czeski, rosyjski; germańskie: m.in. niemiecki, angielski, afrikaans; romańskie: m.in. francuski, rumuński, włoski), jak również węgierski i fiński z rodziny uralskiej, ponadto mandaryński, arabski, baskijski, wietnamski, japoński czy suahili.
Nieważne, czy każdy mówi w swoich języku czy nie. Zbadali, co się dzieje w naszym mózgu
Podobne badania były dotychczas wykonano jedynie na anglojęzycznych osobach. Teraz próba była bardziej globalna. Co więcej, wcześniej sądzono, że ogólne właściwości języka będą mieć wpływ na uruchamiane obszary mózgu – dla przykładu, że język tonalny (mandaryński) jest inaczej przetwarzany niż język fleksyjny czy mlaskowy. Czy tak jest naprawdę?
Uczestnicy badań słuchali fragmentów audiobooka „Alicji w Krainie Czarów” w ich ojczystych językach. Ponadto jeszcze puszczono im nagrania native speakera mówiącego niewyraźnie oraz czytany tekst w zupełnie obcym języku. Okazało się u wszystkich osób aktywowane były te same obszary mózgu bez względu na język – miejsce przetwarzania mowy w naszej głowie zlokalizowano w lewej półkuli, w płacie czołowym i skroniowym.
Czytaj też: Język Aborygenów środkiem komunikacji ze sztuczną inteligencją. Chodzi o jego osobliwą składnię
Wyniki badań, chociaż zdaniem samych badaczy były dość łatwe do przewidzenia, dają bardziej dogłębne spojrzenie na różnice językowe. Ponadto można podsumować eksperyment tak, że pomimo tak wielkiego zróżnicowania ludzkiej mowy, wszyscy “myślimy” jednak podobnie.