Ten obiekt sięga początków chrześcijaństwa. Wielkie odkrycie zachwyciło świat nauki

Wykopaliska prowadzone w południowej Austrii doprowadziły do identyfikacji cenne z punktu widzenia archeologii i religioznawstwa relikwiarza. Liczący około 1500 lat obiekt sięga czasów, w których chrześcijaństwo dopiero zyskiwało na popularności.
Ten obiekt sięga początków chrześcijaństwa. Wielkie odkrycie zachwyciło świat nauki

Za tym niewątpliwym sukcesem stoją przedstawiciele Uniwersytetu w Innsbrucku. Arenę ich działań stanowiła osada zlokalizowana na niewielkim szczycie znanym jako Burgbichl. Zlokalizowany tam kościół, a w zasadzie jego pozostałości, był obiektem wykopalisk, które odsłoniły wykonany z marmuru ołtarz.

Czytaj też: Królestwo z dalekiej Azji i tajemnica tamtejszych pochówków. Archeolodzy znaleźli nowy rodzaj grobu

Jest on bardzo niewielkich rozmiarów, gdyż jego wymiary wynoszą 20 na 30 centymetrów. Poniżej zlokalizowany był natomiast częściowo zachowany relikwiarz z kości słoniowej. W tego typu pojemnikach zazwyczaj przechowywano relikwie o znaczeniu religijnym. Takie praktyki zaczęto stosować w okolicach IV wieku.

Relikwiarz znaleziony w obrębie ołtarza na terenie dawnego kościoła ma około 1500 lat. Wykonano go z kości słoniowej

Relikwiarze były często wystawiane na widok publiczny, dzięki czemu mogli je podziwiać na przykład pielgrzymi. Czasami wykorzystywano je na potrzeby organizowanych procesji. Znalezisko jest rzadkie, o czym najlepiej świadczy fakt, iż na całym świecie odkryto do tej pory około czterdziestu podobnych przedmiotów, tj. wykonanych z kości słoniowej.

Na relikwiarzu widać scenę, która mogła być interpretacją biblijnej opowieści o przekazaniu Mojżeszowi praw przymierza, co miało się wydarzyć na górze Synaj. Opis tej historii znajduje się w Księdze Jozuego, natomiast na wspomnianym relikwiarzu można dostrzec postać mężczyzny odwracającego wzrok od góry, a także dłoń wystającą z rozciągającego się nad nią nieba.

Na tym sceny umieszczone na liczącym około 1500 lat artefakcie się nie kończą. Uczestnicy wykopalisk rozpoznali również liczne postacie religijne. Jedna ze scen ukazuje mężczyznę jadącego na rydwanie, a także rękę wystającą z chmur. Zdaniem naukowców może to być symboliczne przedstawienie wniebowstąpienia Jezusa. 

Czytaj też: Fale grawitacyjne na ratunek archeologom. Wyjaśnili, czym był tajemniczy mechanizm z Antykithiry

Archeolodzy przypuszczają, że do uszkodzenia relikwiarza doszło jeszcze w czasach starożytnych. W takiej formie został on zakopany w obrębie ołtarza, gdzie przeleżał około 1500 lat, zanim ponownie ujrzał światło dzienne. Wydaje się, że traktowano go wyjątkowo ze względu na kontakt z relikwią. W oczach ówczesnych wiernych nie należał więc do typowych przedmiotów codziennego użytku.