Sprytny czy szalony? Nowy silnik producenta elektryków przekracza wszelkie granice

Jeśli ktoś myślał, że Chiny nie zaskoczą nas już niczym, to się grubo pomylił. Pewien producent elektryków z Państwa Środka zaprezentował ostatnio nowy model silnika do pojazdów, który jest zamontowany na… kołach. Jaka motywacja stała za tym nieco absurdalnym krokiem? Czy ta nowinka ma faktycznie szansę zwojować branżę elektromobilności? Przyjrzyjmy się jej z bliska.
Zdjęcie poglądowe

Zdjęcie poglądowe

GAC Group, jeden z największych producentów elektryków w Chinach, postanowił dołączyć do światowego wyścigu o dominację na rynku elektromobiności. Czy uda mu się prześcignąć rodzimego BYD czy amerykańską Teslę? Przyglądając się kuriozalnej nowince, jaką zaprezentował ostatnio, raczej możemy spodziewać się pewnych przetasowań w branży.

Czytaj też: Petarda z Korei rozpęta bój na rynku elektryków. Ten akumulator nie miał prawa istnieć

Koncern opracował nową konstrukcję silnika elektrycznego, którą można zamontować na osi kół w samochodzie – donosi serwis Ecoticias. Umiejscowienie silnika w takim miejscu likwiduję potrzebę instalacji typowych elementów układu napędowego takich jak skrzynia biegów czy wały napędowe. W ten sposób zwalnia się sporo miejsca pod maską samochodu, a on sam może mieć nieco mniejsze, kompaktowe rozmiary.

Silnik elektryczny od GAC Group / źródło: GAC za Insideevs, www.insideevs.com, materiały prasowe

Ogromna zmiana elektryków – chiński producent zamontuje silnik na kołach

Nowy silnik do elektryków pod wieloma względami nie odbiega od konwencjonalnych konstrukcji. Twórcy zachwalają, że może obracać się on z prędkością 30 tys. obrotów na minutę. Charakteryzuje się średnicą ledwie 33 centymetrów, co oznacza, że będzie pasować do kół o mniejszym promieniu. Mało tego, silnik jest niezwykle lekki – waży tylko 16,8 kilograma. Niestety w związku z tym może on działać z maksymalną mocą 150 kW.

Czytaj też: Na takie baterie do elektryków czekamy. Przy ich czasie ładowania nie zdążysz nawet spokojnie wypić kawy

Z informacji przekazanych przez producenta wynika, że mamy do czynienia z wynalazkiem, którego zalety zdecydowanie przeważają nad wadami. Z uwagi na większość wydajność silnika wynoszącą w szczytowych momentach 95 proc. zasięg pojazdu elektrycznego wydłuża się o około 50 kilometrów w porównaniu do standardowych elektryków. Okazuje się, że również, że maksymalny moment obrotowy, który wynosi 350 Nm, umożliwia wykorzystanie mocy silnika zarówno w trybie jazdy miejskiej (z licznym hamowaniem i zmianą prędkości), jak i autostradowej.

Czytaj też: Niepokojąca liczba elektryków w Polsce. Na tle Europy nie mamy powodów do dumy

Kiedy możemy spodziewać się elektryków z nietypowym silnikiem? GAC Group informuje, że już teraz testuje różne schematy integracji silników w swoich modelach pojazdów. Wśród konkretnych planów wybrzmiewa także rok 2025, kiedy to ma ruszyć komercyjna i masowa produkcja nowatorskich silników. Dopiero wtedy przekonamy się, czy ten innowacyjny wynalazek spotka się z żywym zainteresowaniem w branży oraz wśród indywidualnych klientów.