DaisySL (SL – skrót od seedless — bez pestek) przypomina z wyglądu mandarynkę. Dojrzały owoc cechuje się delikatnym miąższem i obfitym, aromatycznym sokiem. Skórka cytrusa jest jasnopomarańczowa, cienka i z łatwością daje się oddzielić od miąższu. Według Mikeala Roose naukowcom udało się wyhodować owoc prawie bezpestkowy.
W Riverside owoce dojrzewają w połowie grudnia i zachowują swoje właściwości aż do końca lutego, lecz najlepiej zbierać je w styczniu. Każdy cytrus ma około 68 mm średnicy, 60 mm wysokości i waży około 135 g. Przeciętnie w jednej DaisySL znajduje się około 47% soku, 10-11 cząstek i nie więcej, niż… 2,2 pestki.
Timothy Williams, nadzorujący sadzenie drzew i uczestniczący w produkcji tego gatunku, uważa, że udało się otrzymać właśnie to, czego szukano: ładny wygląd, wyjątkowy zapach i prawie żadnych pestek. Od wyhodowania pierwszego drzewka owocowego do ostatecznej prezentacji nowego cytrusa upłynęło aż osiem lat — prace nad udoskonalaniem jego cech trwają do dzisiejszego dnia. Jak się więc okazuje, rozpoczęcie projektu mutacyjnej hodowli rośliny to jeszcze nie wszystko. Przez kolejne 4-5 lat biolodzy wybierają drzewa o odpowiednich właściwościach. Wybrane w ten sposób egzemplarze poddawane są różnym próbom, na przykład klimatycznym — naukowcy sprawdzają, jak drzewka radzą sobie w różnych strefach klimatycznych świata. Na tym etapie badana jest również jakość owoców, szybkość wzrostu i wydajność drzew, co trwa kolejne 3 lata. Według Roose i Williamsa upłynie jeszcze około 5 lat, nim cytrus trafi na półki sklepowe. JSL
źródło: newsroom.ucr.edu