Autorem projektu jest dr Randell Mills, naukowiec, który ukończył medycynę na Uniwersytecie w Harvardzie, a także inżynierię w Massachusetts Institute of Technology. Wykorzystał on specjalny katalizator na bazie potasu, który oddziałuje na otrzymane ze zwykłej wody atomy wodoru. W wyniku tego oddziaływania orbity elektronów ulegają zmianie, tworząc nowe, „niskoorbitalne” cząsteczki nazwane przez Millsa „hydrinos”. Kiedy elektron zostaje zmuszony do przejścia na niższą orbitę, znajdującą się bliżej jądra atomu, wyzwala się ogromna ilość energii, wielokrotnie przewyższająca ilość energii uzyskanej z prostego spalania. Jest to rewolucja w dziedzinie fizyki kwantowej – jak powszechnie wiadomo, cząsteczka wodoru ma bowiem jeden elektron i tylko jedną orbitę. Mills uważa jednak, że teoria mechaniki kwantowej nie istnieje, a cały wszechświat, w tym atom wodoru, funkcjonuje według zasad fizyki klasycznej.
Takie alternatywne źródło energii wydaje się nieprawdopodobne, jednakże firma Blacklight Power twierdzi, że generator jest realny i można go produkować na dużą skalę w różnych rozmiarach. Co więcej, takie wytwarzanie energii jest w pełni bezpieczne i nie zanieczyszcza środowiska naturalnego. Efektywność i wiarygodność tej technologii potwierdzili już niezależni naukowcy z zaufanych laboratoriów. Być może już za rok ruszy fabryka, w której rozpocznie się seryjna produkcja generatorów na wodę. I jeżeli hydrokatalityczna energia wodoru okaże się prawdą, trzeba będzie zrewidować znane nam prawa fizyki. JSL
źródło: http://www.blacklightpower.com/