Zespół naukowców z Uniwersytetu Alberta w Kanadzie odkrył dwa nowe minerały w meteorycie El Ali, który znaleziono w 2020 roku na terenie Somalii. Okazy zostały zlokalizowane w 70-gramowej próbce meteorytu.
Czytaj też: Jakie są najrzadsze minerały na świecie? Niektóre z nich znajdziemy nawet na południu Polski
El Ali jest dziewiątym najcięższym meteorytem znalezionym kiedykolwiek przez człowieka. Jego łączna waga wynosi aż 15 ton. Nazwa pochodzi od miasteczka, niedaleko którego go odkryto. Należy do grupy żelazowych prymitywnych achondrytów, które cechują się krzemionkowymi inkluzjami. Zbiorczo tego typu obiekty nazywa się meteorytami typu IAB.
Oba minerały, które odkryto w meteorycie, są tlenkami żelaza o zróżnicowanym składzie i strukturze. Pierwszy – elaliit (ang. elaliite) – ma wzór Fe2+8Fe3+(PO4)O8), a jego nazwa pochodzi od samego meteorytu i miasteczka, gdzie znaleziono obiekt. Drugim minerałem jest elikinstantonit (ang. elkinstantonite) o wzorze Fe4(PO4)2O, którego nazwano na cześć Lindy Elkins-Tanton, wiceprezeski ASU Interplanetary Initiative, profesorki w Szkole Badań Ziemi i Kosmosu Uniwersytetu Stanowego Arizony oraz badaczki NASA.
Dwa nowe minerały znalezione w meteorycie. Przyszłość badań stoi jednak pod znakiem zapytania
Co ciekawe, o obu minerałach wiedzieliśmy już wcześniej, że mogą występować, ponieważ stworzono ich syntetyczne odpowiedniki w laboratorium. Odnajdując naturalne okazy w meteorycie, dostaliśmy tylko potwierdzenie wcześniejszych przypuszczeń. Wskazuje nam to również na fakt, jak bardzo jest rozwinięta dziedzina mineralogii, która potrafi już przewidywać występowanie konkretnych minerałów, zanim je poznamy „na żywo” w naturze.
Czytaj też: Od małych minerałów do wielkich interpretacji. Historia wczesnej Ziemi skrywa wiele tajemnic [WYWIAD]
O minerałach dowiedzieliśmy podczas Sympozjum Eksploracji Kosmosu, które odbyło się 21 listopada br. w na Uniwersytecie Alberta, o czym przekazano w informacji prasowej uczelni. Ponadto badacze wyrazili obawy co do przyszłości meteorytu El Ali. Nie wiadomo dokładnie, gdzie on się znajduje. Pojawiły się przesłanki, że trafił do Chin, gdzie szuka kupca, aby go nabyć za niebagatelną kwotę. Pod znakiem zapytania zatem stoi to, czy naukowcy będą w stanie jeszcze dostać kolejne próbki gigantycznego kawałka skały z kosmosu, aby dokładnie zbadać jego pochodzenie i skład mineralny.