Dna oceanów ciągle skrywają wiele zagadek. Jedną z nich są kominy hydrotermalne. Jak sama nazwa wskazuje, są to formy w kształcie rurkowatych wież, z których wydobywają się gorące gazy. Występują one w okolicach grzbietów oceanicznych, gdzie skorupa ziemska się rozrasta. Dominującymi w tych obszarach skałami są bazalty.
Czytaj też: W tych głębinach oceanu nie ma prawa nic przeżyć. Te mikroby żywią się czymś zupełnie innym
Schmidt Ocean Institute od kilku tygodni eksploruje okolice Grzbietu Śródatlantyckiego. Ekspedycja jest prowadzona na pokładzie statku badawczego Falkor. Jak donoszą eksperci pracujący na statku, na głębokości 3740 m p.p.m. na równi Grappe Deux odkryto trzy nowe kominy hydrotermalne.
Nowe kominy hydrotermalne na dnie oceanu, a tam? Dużo życia
Celem misji Falkora jest poznanie natury kominów hydrotermalnych – tych nadal aktywnych, „plujących” gorącymi roztworami, jak i już uśpionych. Naukowcy chcą między innymi zbadać w jaki sposób i przy pomocy jakich organizmów powstają wapienne kominy. Sądzą oni, że doprowadzi ich to do odpowiedzi na pytanie, jak powstało życie na Ziemi. Jest to całkiem słuszne założenie, że kominy hydrotermalne mogą imitować środowisko sprzed miliardów lat, kiedy to w pierwotnym oceanie dosłownie wrzało od różnych roztworów.
Kluczowym aspektem do zrozumienia natury kominów jest przeanalizowanie tzw. serpentynizacji, czyli procesu zastępowania minerałów przez te z grupy serpentynu, np. chryzotyl (uwodniony krzemian magnezu) i antygoryt (uwodniony krzemian magnezu i żelaza). Minerały serpentynowe właśnie przez wciąganie w swoją strukturę grupy OH– są bardzo interesującym obiektem dociekań badaczy.
Czytaj też: Kominy hydrotermalne: gorąca krew oceanów
Badacze z Falkora przy okazji odkrycia kominów natrafili także na niesamowite zjawisko z żywymi organizmami. Opublikowali oni w sieci nagrania ukazujące niewyobrażalną ilość krewetek, które „obsiadły” teren wokół kominów hydrotermalnych. Obraz swoistej „imprezy” krewet wygląda niezwykle i daje żywy dowód na to, jak bogate życie znajduje się na dnie oceanu niespełna cztery kilometry pod powierzchnią tafli oceanu.