Taką historię można przeczytać w pochodzącym z Egiptu i zapisanym po koptyjsku pergaminowym kodeksie sprzed ok. 1200 lat. Pergamin odcyfrował Roelof van den Broek z uniwersytetu w Utrechcie i opublikował go w książce „Pseudo-Cyril of Jerusalem on the Life and the Passion of Christ”. Tekst pergaminu zawiera informacje daleko odbiegające od kanonu biblijnego. Najbardziej rewolucyjna zmiana to data aresztowania Jezusa. Według Ewangelii stało się to w czwartek wieczorem po Ostatniej Wieczerzy. Tymczasem apokryf głosi, że Jezus został aresztowany już we wtorek.
Autor pergaminu tłumaczy też rolę pocałunku, którym Judasz zidentyfikował Jezusa podczas aresztowania. Zdrajca pocałował Jezusa, ponieważ ten potrafił… zmieniać wygląd. „Żydzi rzekli do Judasza: Jak pojmiemy Jezusa, nie ma on jednego kształtu, jego wygląd się zmienia. Czasem jest rumiany a czasem blady, czasem czerwony a czasem ma kolor pszenicy, czasem jest pokryty bladością ascetów, czasem jest młodzieńcem, a czasem starcem”. Co ciekawe, ten fragment apokryfu odpowiada informacjom zawartym w dziele Orygenesa, teologa, który żył na przełomie II i III w. n.e. W dziele „Przeciw Celsusowi” Orygenes pisze, że Jezus wydawał się inny każdemu, kto go widział.
Po aresztowaniu Jezus został doprowadzony do Kajfasza i Heroda. W czwartek zaś spożył Ostatnią Wieczerzę nie z apostołami, lecz z Poncjuszem Piłatem. „Piłat przygotował stół i jadł z Jezusem piątego dnia tygodnia [czyli w czwartek – dop. red.]”. Piłat, przedstawiony w tekście jako postać o wiele bardziej pozytywna niż w kanonicznych Ewangeliach, zaoferował Jezusowi, że poświęci zamiast niego własnego syna: „(…) kiedy nadejdzie poranek i oskarżą mnie z twojego powodu, dam im mojego jedynego syna”. Jezus nie przyjął ofiary i uspokoił Piłata słowami: „Piłacie, zasłużyłeś sobie na wielką łaskę, ponieważ byłeś do mnie dobrze usposobiony”. Na oczach sędziego Jezus zademonstrował również, że gdyby chciał, sam mógłby uciec: porzucił materialną postać i stał się niewidzialny.
Kopie apokryfu znajdują się aż w dwóch manuskryptach: jeden, oznaczony numerem M610, przechowywany jest w Bibliotece Morgana w Nowym Jorku, a drugi, skatalogowany jako manuskrypt E16262 – w muzeum University of Pennsylvania. Drugi manuskrypt jest jednak wyjątkowo źle zachowany i przekład tekstu w dużej części został oparty na pierwszym dokumencie.
Pergamin z biblioteki Morgana przechowywany był w klasztorze św. Michała na pustyni w Egipcie, niedaleko dzisiejszego al-Hamuli, w zachodniej części oazy Fajum. Z informacji w kolofonie – notatce umieszczonej na końcu księgi – wynika, że kodeks został ofiarowany bibliotece klasztornej przez „arcykapłana ojca Pawła”. Na podstawie określeń geograficznych zawartych w innym kolofonie uczeni datują okres powstania tekstu na koniec IX w. W X w. klasztor św. Michała został opuszczony i prawdopodobnie popadł w ruinę. Jego dalsze losy są nieznane, co badaczom wydaje się dziwne, ponieważ za czasów swojej świetności był to znaczący ośrodek intelektualny. Pergamin z apokryfem został odkryty w ruinach klasztoru w 1910 r. Rok później nabył go amerykański finansista, milioner i kolekcjoner John Pierpont Morgan. Apokryf wszedł w skład kolekcji bibliotecznej, udostępnionej badaczom i publiczności.
Tekst apokryfu ma formę homilii: kazania, które miało być wygłoszone w środę w Wielkim Tygodniu. Został napisany w imieniu św. Cyryla z Jerozolimy, żyjącego w IV w. Wiadomo jednak z pewnością, że Cyryl nie był jego autorem, podobnie jak wielu innych przypisywanych mu kazań. Pseudo-Cyryl (takim mianem badacze określili tego, kto napisał tekst) powołuje się we wstępie na księgę odnalezioną w Jerozolimie, w domu Marii, matki niejakiego Jana Marka, w której spisane miałyby być dzieje życia i ukrzyżowania Jezusa. Van den Broek twierdzi jednak, że taka księga prawdopodobnie nie istniała. Powoływanie się na inne starożytne teksty to często spotykany w literaturze koptyjskiej zabieg, który miał zwiększyć wiarygodność dzieła.
Jak podkreśla van den Broek, istnienie homilii Pseudo-Cyryla nie oznacza, że opisane w niej wydarzenia są prawdziwe. Pokazuje natomiast, że ludzie w X wieku chętnie wierzyli w alternatywne wersje życia i śmierci Jezusa.