Kawa na zimno, znana również pod angielską nazwą cold brew, zjednuje sobie coraz większą liczbę fanów. Cechuje się ona mniejszą kwasowością, delikatnym, gładkim smakiem oraz niską temperaturą, dzięki czemu doskonale nadaje się ona do picia w trakcie gorący dni. Niestety cold brew nie da się przygotować tak łatwo. Tradycyjna metoda przygotowania naparu polega na moczeniu fusów w zimnej wodzie od 12 do 24 godzin.
Czytaj też: Uprawy kawy arabiki są zagrożone. Wszystko przez jej geny
Naukowcy z Uniwersytetu Nowej Południowej Walii (UNSW) w Australii opracowali autorską metodę parzenia kawy na zimno za pomocą ultradźwięków – dowiadujemy się o tym z komunikatu prasowego uczelni. Na łamach Ultrasonics Sonochemistry opisali oni szczegółowo, w jaki sposób udało się im skrócić czas parzenia kawy z kilkunastu godzin do… trzech minut.
Metoda parzenia kawy na zimno wymaga tylko ultradźwięków. Napar zrobi się w 3 minuty
Zespół pod kierownictwa dra Francisco Trujillo do swoich badań wykorzystał komercyjny model kolbowego ekspresu do kawy marki Breville. Wzbogacił urządzenie o dodatkowy system transmitujący ultradźwięki. Podłączył go w miejscu jednostki zaparzającej z kolbą, czyli pojemnikiem na zmielone ziarna. System emitował ultradźwięki o częstotliwości 38,8 kHz w wielu miejscach kolby, prowadząc do powstania kawitacji akustycznej.
Czytaj też: Kawa pomaga w każdym wieku. Odkryto kolejny ważny powód, by pić ją regularnie
Okazało się, że w ciągu trzech minut otrzymano napar o jeszcze bardziej intensywnym smaku i aromacie. Do wydobycia go przyczyniły się pęcherzyki próżniowe generowane w kolbie z kawą. Naukowcy wykazali tym samym, że są w stanie dostosować współczesne ekspresy kolbowe do potrzeb parzenia cold brew.
Francisco Trujillo przyznaje, że z ich technologii mogą teraz śmiało skorzystać firmy produkujące ekspresy do kawy, umożliwiając konsumentom cieszenie się z szybko zaparzonego zimnego naparu. „Ten przełom otwiera drzwi także kawiarniom i restauracjom do tego, aby przygotowywali na poczekaniu napary porównywalne z całodobowo dostępnymi napojami zimnymi. Zaspokoi to rosnący popyt, jednocześnie eliminując potrzebę stosowania dużych półprzemysłowych jednostek zaparzających i redukując przestrzeń potrzebną na urządzenia chłodnicze” – konkluduje naukowiec.
Czytaj też: 10 ciekawostek o kawie, o których nie mówi się głośno. Ile konsumują jej Polacy?
A co jeśli ktoś w ogóle nie pije kawy? Twórcy wynalazku przekonują, że podobną metodę można także zastosować w przypadku parzenia herbaty na zimno. Czyżby opracowanie konkretnego rozwiązania dla miłośników liściastych naparów było tylko kwestią czasu? Niewykluczone.