Półtora dnia potrzebować będzie amerykański prom kosmiczny Endeavour, który wystartował z przylądka Canaveral na Florydzie o godzinie 7:28 naszego czasu (2:28 czasu lokalnego) na dotarcie do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). Misja STS-123 wiezie w ładowniach cenny bagaż. Endeavour ma dostarczyć na Międzynarodową Stację Kosmiczną pierwszą część dużego, wartego prawie 2,5 miliarda dolarów, japońskiego laboratorium Kibo (Nadzieja), którego druga część dotrze na stację w maju, a jego ostatnie elementy (przeznaczone do prowadzenia eksperymentów na zewnątrz modułu) zostaną wystrzelone w kosmos w przyszłym roku. Będzie to największe laboratorium na stacji, a Japończycy do tej pory wydali już na ten projekt 6,7 miliarda dolarów, budując także centrum zarządzania tym modułem niedaleko Tokio. Endeavour wiezie także kanadyjskiego robota Dextre o dwóch ramionach mających dziewięciometrową rozpiętość, który zwiększy możliwości pracującego już na stacji od siedmiu lat kosmicznej dźwigu, również będącego dziełem Kanadyjczycy. Dextre będzie mógł operować przedmiotami tak małymi, jak książka telefoniczna i tak dużymi, jak budka telefoniczna. Kanadyjczycy wydali na niego ponad 200 milionów dolarów. Ale ten wydatek się opłaci, bo Dextre ma przejąć część zadań, które do tej pory musieli wykonywać astronauci na zewnątrz stacji.
Dzięki tej misji wszystkie kraje uczestniczące od lat 80-tych w budowie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej dostarczyły już wyprodukowane przez siebie elementy na orbitę.
– Nareszcie jesteśmy pełnoprawnym budowniczym tej stacji, nie zaś tylko jednym z państw na liście uczestników projektu – powiedział Keiji Tachikawa, prezes Japońskiej Agencji Kosmicznej (Japan Aerospace Exploration Agency – JAXA).
Połączenie z ISS zaplanowane jest na 13 marca o godzinie 4:27 naszego czasu. Jednak przed dokowaniem do stacji, Endeavour czeka inspekcja, która ma sprawdzić, czy prom nie doznał uszkodzeń podczas startu. Endeavour spędzi na orbicie 16 dni , z czego przez 12 będzie przycumowany do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
Siedmioosobową załogą dowodzi Dominic Gorie. Reszta jego ludzi to pilot Gregory Johnson oraz Richard Linnehan, Robert Behnken, Michael Foreman, Japończyk Takao Doi i Garrett Reisman. Ten ostatni opuści Endeavour w przestrzeni i zasili załogę stacji zastępując francuskiego astronautę. Leopold Eyharts wróci na Ziemię na pokładzie wahadłowca Endeavour.
W czasie misji Endeavour zaplanowano spacer kosmiczny, podczas którego astronauci będą testować w kosmosie naprawę osłony z płytek termicznych, której awaria była przyczyną katastrofy promu Columbia w 2003 roku.
Stacja jest dziś ukończona w 60 procentach, a na jej dokończenie zostały zaledwie dwa lata. Po podłączenie modułu japońskiego wszystkie 15 państw biorących udział ma już swoje moduły w kosmosie. Stację budują wspólnie Stany Zjednoczone, Rosja, Kanada i Japonia oraz 11 krajów należących do Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA). Z kolei NASA ma zaledwie dwa lata na ukończenie budowy stacji kosmicznej zanim flota jej wahadłowców przejdzie w 2010 roku na zasłużoną emeryturę. Endeavour w pierwszą swoją misję wyruszył w 1992 roku. Ta jest jego 21. zadaniem.
Nocny start Endeavour
Wahadłowiec Endeavour z japońskim laboratorium i kanadyjskim robotem w ładowni wyruszył w misję do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Jego start był rzadkim widowiskiem, bo ostatni nocny start promu kosmicznego odbył się 7 grudnia 2006 roku, gdy Discovery leciał w to samo miejsce.10.03.2008·0·Przeczytasz w 3 minuty