Areną działań badaczy była Grotte du Renne, czyli jaskinia położona w środkowej Francji i będąca stanowiskiem archeologicznym z okresu środkowego i górnego paleolitu. Na terenie objętym badaniami znaleziono zarówno szczątki neandertalczyków, jak i kość biodrową, która wydawała się należeć do dziecka z gatunku Homo sapiens. Dokładniejsze ekspertyzy doprowadziły do jeszcze innego rozwiązania.
Czytaj też: W ułamku sekundy miasto zmieniło się w piekło. Wiemy, jak wyglądały ostatnie chwile przed erupcją
Uczestnicy ekspedycji zwrócili bowiem uwagę na pewne różnice między budową tej kości a anatomią współczesnych niemowląt. W takich okolicznościach uznali, że mają do czynienia z nieznaną do tej pory linią człowieka. Prowadzone na miejscu prace mogą odegrać kluczową rolę w poznawaniu historii całego naszego gatunku, ponieważ wydaje się, iż Grotte du Renne stanowi punkt przejściowy między zniknięciem neandertalczyków i dominacją współczesnego człowieka.
O kulisach prowadzonych analiz czytamy na łamach Scientific Reports. Hipotez na temat tego, kto zamieszkiwał jaskinię i co dokładnie po sobie pozostawił jest naprawdę wiele. Niektórzy paleoantropolodzy sugerują, jakoby znalezione na miejscu narzędzia były dziełem neandertalczyków, inni z kolei doszukują się w ich stworzeniu udziału współczesnych ludzi. Nie brakuje też opinii, w myśl których 45 tysięcy lat temu oba gatunki ze sobą współpracowały.
Znalezisko w postaci szczątków niemowlęcia pokazuje, że historia ludzkości jest jeszcze pełna nieścisłości
Ten ostatni scenariusz jest tym bardziej prawdopodobny, że istnieją dowody na ich krzyżowanie. A skoro możliwe było sprowadzanie na świat hybrydowego potomstwa, to dlaczego współcześni ludzie i neandertalczycy mieliby nie prowadzić kooperacji obejmującej także inne aspekty?
Przejdźmy jednak do tego, jak w ogóle wyglądały prowadzone badania. Ich autorzy wzięli pod uwagę fragment miednicy tajemniczego niemowlęcia i porównali jej budowę z dwoma fragmentami należącymi do neandertalczyków oraz 32 pochodzącymi od ludzkich niemowląt. Z jednej strony kość okazała się różnić od neandertalskiej, lecz z drugiej nie dało się jej też dopasować do naszej anatomii.
Czytaj też: Ma prawie tysiąc lat, lecz wciąż zawiera istotny szczegół. Wyjątkowy miecz ma za sobą niezwykłą historię
Wydaje się więc, że albo szczątki niemowlęcia znalezione w Grotte du Renne nie pochodzą ani od Homo sapiens ani od neandertalczyków albo są one powiązane z nieznaną do tej pory linią naszego gatunku. Bez względu na ostateczny werdykt w tej sprawie, istnieje coraz więcej dowodów na codzienne interakcje między gatunkami, które przez długi czas były uznawane za wrogie względem siebie. Być może wyginięcie neandertalczyków wcale nie było powiązane z rywalizacją ze współczesnymi ludźmi?