Ustalenia w tej sprawie są już dostępne w Antiquity. Autorzy publikacji mówią o dowodach pochodzących z okresu od 5400 do 4900 lat temu. W oparciu o dostępne dane archeolodzy sugerują, jakoby chodziło o największe w tym czasie miasto Afryki funkcjonujące poza dorzeczem Nilu. A to niesamowita sprawa, mogąca całkowicie zmienić postrzeganie tego kontynentu i występujących tam grup.
Czytaj też: Najstarsza bitwa Europy miała miejsce niedaleko Polski. Naukowcy odkryli zadziwiającą prawdę na jej temat
Jakby tego było mało, wydaje się, iż mieszkańcy tego regionu prowadzili zakrojony na szeroką skalę handel z ludźmi występującymi po drugiej stronie Cieśniny Gibraltarskiej. Nie można wykluczyć, że ich wpływy sięgały nawet dalej i obejmowały większą część basenu Morza Śródziemnego.
I choć Maroko oraz cały Maghreb słyną z licznych znalezisk dotyczących początków naszego gatunku, nie wspominając o istnieniu słynnej Kartaginy, to w jego historii istnieje bardzo poważna luka. Rozciąga się ona w okresie od 6000 do 3000 lat temu. Do tej pory brakowało dowodów pochodzących z tego czasu, które mogłyby wskazywać na istnienie rozwiniętych miast.
Zebrane na terenie Maroka dowody sugerują, że około 6000 lat temu mogła tam funkcjonować dobrze rozwinięta cywilizacja
Właśnie dlatego najnowsze rewelacje są tak elektryzujące. I choć pojawiały się głosy sugerujące, że być może panujący tam pustynny klimat po prostu był zbyt nieprzyjazny do rozwoju jakichkolwiek cywilizacji, to wcale nie musiało tak być. Zespół kierowany przez Cypriana Broodbanka z Uniwersytetu w Cambridge zdecydowanie nie zgadza się z teoriami o pustynnej pustce.
Wraz ze współpracownikami prowadził wykopaliska na stanowisku Oued Beht. W oparciu o dokonane tam odkrycia archeolodzy stwierdzili, jakoby w okolicach 3000 roku p.n.e. istniało tam miasto porównywalne rozmiarami do Troi z epoki brązu, kiedy to była ona wyjątkowo rozwinięta. O skali tych znalezisk najlepiej świadczy fakt, iż mowa o potencjalnie największym tego typu mieście spoza dorzecza Nilu.
Czytaj też: Efektowne odkrycie na Wyspach. Bogactwo obiektów sięga czasów starożytnych
O tym, że w Afryce mogła istnieć taka cywilizacja świadczą także odkrycia dokonane poza tym kontynentem. Znalezione w Hiszpanii przedmioty z kości słoniowej czy fragmenty strusich jaj jasno wskazywały, że ktoś musiał dostarczać ich z Afryki. Dobrze rozwinięta wymiana handlowa mogła świadczyć o prężnym funkcjonowaniu tamtejszego miasta. Poza tym wykopaliska w Oued Beht odsłoniły kamienne topory oraz pozostałości kamiennych murów.
Najnowszy rozdział prac archeologicznych doprowadził do wydobycia pozostałości ceramiki i kolejnych kamiennych narzędzi. Poza tym naukowcy natknęli się na dowody wskazujące na hodowlę kóz, świń, bydła czy owiec. I choć brakuje narzędzi wykorzystywanych do zbierania plonów, to kamienie używane do mielenia zbóż sugerują, iż prowadzono tam uprawy. Wydaje się, iż Oued Beht stanowiło kilka tysięcy lat temu miejsce istnienia świetnie funkcjonującej cywilizacji.