Muzyka, obrazy… taksydermia? Oto 7 władców i ich ciekawe hobby

Życie polskich królów i książąt nie ograniczało się tylko do polityki i typowych dworskich zabaw. Wielu z nich miało różne pasje, często zaskakujące
Muzyka, obrazy… taksydermia? Oto 7 władców i ich ciekawe hobby

1. ROMANTYCZNA POEZJA HENRYKA IV PROBUSA

Śląski książę i niedoszły król Polski Henryk IV Probus (Prawy) żył nie tylko polityką, wojnami i staraniami o koronę. Był pod silnym wpływem zachodnioeuropejskiej kultury rycerskiej i dworskiej. W 1283 r. zorganizował w Nysie wielki turniej rycerski (którego kosztami obciążył biskupa wrocławskiego). Pisał również wiersze miłosne w języku górnoniemieckim.

Zapewne twórcze inspiracje zbierał podczas swych częstych pobytów na czeskim dworze, gdzie w połowie XIII w. pojawiła się fala austro-bawarskiego minnesangu – czyli miłosnej liryki śpiewanej. Niestety twórczość księcia Henryka nie zachowała się do dnia dzisiejszego.

 

2. GOŁĘBIE ZYGMUNTA AUGUSTA

Jagiellon od dzieciństwa lubił aktywnie spędzać czas. Jego ojciec król Zygmunt I Stary zakupił we wrześniu 1532 r. 18 listew drewna, aby dwunastoletni syn mógł zbudować gołębnik na krużgankach wawelskiego zamku.

Dorosłe zainteresowania Zygmunta Augusta obejmowały z kolei kolekcjonowanie drogich kamieni, łańcuchów i klejnotów. Jagiellon był też w posiadaniu dwudziestu kompletów pełnych zbroi, przechowywanych najpierw w Wilnie, a następnie w Tykocinie. Lubił też sztukę: stworzył w Wilnie galerię obrazów, uwielbiał słuchać muzyki. Władca żywo interesował się również historią, a w wolnych chwilach tłumaczył na polski literaturę łacińską.

 

3. ZYGMUNT III KONSTRUUJE ZEGARY

Zygmunt III Waza dał się poznać nie tylko jako mecenas sztuki, ale również jako twórca dzieł – w większości o tematyce religijnej, sakralnej. Nie tylko malował i rzeźbił, ale również grał na klawikordzie i śpiewał.

Parał się też złotnictwem: wykonywał świeczniki, kielichy i lampy, które można było podziwiać m.in. w Częstochowie i Loreto. Część dzieł swojego ojca „wypromowała” za granicą jego córka Anna Katarzyna Konstancja, żona elektora Filipa Wilhelma Wittelsbacha. Wyroby złotnicze Zygmunta znalazły się w jej posagu.

Z pomocą lokalnych fachowców Waza konstruował też zegary – jeden z nich podarował legatowi papieskiemu, kardynałowi Enrico Caetaniemu.

 

4. JERZY RUDOLF NA PŁYCIE

Książę legnicki Jerzy Rudolf nie tylko utrzymywał bliskie kontakty z kompozytorami, ale sam również miał wkład w rozwój muzyki. W czasie pobytu we Frankfurcie nad Menem zdobył muzyczne wykształcenie, które pozwalało mu na komponowanie. Dzieła tego władcy, takie jak Majowy Spacer, Herlich Tut Mich Erfreuen, Von Joseph, Dem Zuchtigen Held i Wer Gott Allein Vertrauet w wykonaniu zespołu Ars Nova ukazały się w 2006 r. na płycie Rudolphina Skarby Legnicy.

Książę był też wielbicielem książek. Zgromadził w Legnicy ogromną ilość woluminów, wśród których dominowały druki muzyczne. Zgromadzony w Legnicy księgozbiór przeszedł do historii pod nazwą Biblioteca Rudolphina.

 

5. KRÓL SOBIESKI GRA W PLANSZÓWKI

Na dworze króla Jana III Sobieskiego nie brakowało okazji do zabawy, a prym wśród nich wiodły gry planszowe. W wilanowskim inwentarzu znajdowało się kilka kompletów szachów i warcabów, używanych przede wszystkim przez królewskich synów. Sam król Jan wolał przyglądać się szachowym potyczkom niż samemu do nich zasiadać. Jego ulubioną grą był młynek, przy którym relaksował się po awanturach z dworzanami. Ogromną radość królewiczom Sobieskim sprawiała też planszówka nazywana „gąską” (wyścig z użyciem kostek). Wiadomo też, że w zamku Sobieskich w Żółkwi znajdował się stół do bilarda.

Poza graniem Jan III lubił śpiewać dumki kozackie i słuchać nadwornych kapel – francuskiej, janczarskiej i włoskiej (w zależności od nastroju). Z kolei królowa Marysieńka, jak na Francuzkę przystało, uwielbiała tańce.

 

6. WYPCHANE ZWIERZAKI LUDWIKA IV

Książę legnicki Ludwik IV zapisał się w historii Ślaska jako ekscentryczny kolekcjoner. Oprócz ogromnej kolekcji broni myśliwskiej posiadał całkiem pokaźny zbiór wypchanych zwierząt. Wśród nich znajdowały się m.in. pancernik, foka, perkoz, „szkocka kaczka”, „dzięcioł indyjski” (zapewne tukan) i przypominający warana candulus. Prawdopodobnie ten nietypowy zbiór był efektem wieloletniego gromadzenia podarunków od gości przybywających na książęcy dwór z zagranicy.

To jednak nie koniec niespodzianek z książęcego inwentarza. Okazuje się bowiem, że śląski władca był też w posiadaniu niezwykle cennej kolekcji… sań.

 

7. STANISŁAW LESZCZYŃSKI: KRÓL MALARZ

Stanisławowi Leszczyńskiemu przypisuje się autorstwo traktatu politycznego Głos wolny wolność ubezpieczający – prawdopodobnie niesłusznie. Niepodważalne są za to jego zdolności malarskie.

Pierwsze szkice scen religijnych tworzył już jako dziesięciolatek. Najwięcej dzieł monarchy powstało jednak, kiedy po utracie władzy w Polsce osiadł w 1737 r. w Lotaryngii. W rezydencji Chanteheux urządził nawet własną pracownię. Lubował się przede wszystkim w tworzeniu pasteli i miniatur, czego nauczył go szwedzki malarz Gustaf Lundberg. Zdarzało mu się też tworzyć obrazy. W 1741 r. ofiarował swoje dwa dzieła o tematyce religijnej (Świętego Stanisława Męczennika i Świętą Katarzynę) kościołowi Notre-Dame-de-Bon-Secours w Nancy.

Ale wśród osób malowanych przez polskiego monarchę znaleźli się nie tylko święci. Córkę Marię Leszczyńską sportretował w stroju westalki. Uwiecznił też króla Szwecji Karola XII oraz… swojego ulubionego karła Mikołaja Ferry’ego, zwanego Bébé.

 

Marek Teler

Za pomoc w zebraniu informacji autor artykułu dziękuje Michałowi Szusterowi, autorowi strony poczet.com