NATO przejęło polski system przeciwlotniczy AAMDS. Czy powinniśmy się martwić?

W Polsce mieliśmy doczekać się operacyjnego stanowiska Aegis Ashore w 2018 roku, czyli dwa lata od uchronienia go w Rumunii, ale te plany zostały szybko zrewidowane, kiedy okazało się, że nie uda się uruchomić tego ośrodka wcześniej niż w 2022 roku. Dziś jednak system już działa, a choć jest w Polsce, to sojusz NATO przejął całkowicie nad nim dowództwo.
NATO przejęło polski system przeciwlotniczy AAMDS. Czy powinniśmy się martwić?

NATO przejmuje dowodzenie nad systemem obrony przeciwrakietowej Aegis Ashore w Polsce

Zbudowany na polskich ziemiach system obrony rakietowej Aegis Ashore miał powstać znacznie wcześniej, ale spore problemy budowlane spowodowały opóźnienia w osiągnięciu zdolności operacyjnej tego systemu i to o całe cztery lata. Od samego początku Aegis Ashore w Polsce miał być niczym innym, jak kluczową częścią europejskiego podejścia adaptacyjnego do regionalnej obrony przeciwrakietowej i to do tej pory nie uległo zmianie. Cała architektura obronna w tym zakresie obejmuje okręty wyposażone w radar Aegis, które stacjonują w hiszpańskiej miejscowości Rota, radar AN/TPY-2 w Turcji od 2011 roku oraz drugą bazę Aegis Ashore w Rumunii.

Czytaj też: NATO zasiliło budżet niemieckiej firmy. Wszystko w imię nowoczesnego sprzętu wojskowego

Aegis Ashore w Redzikowie, to nic innego, jak lądowa wersja morskiego systemu obrony rakietowej Aegis, która to została opracowana przez Stany Zjednoczone. Przeznaczenie tego systemu sprowadza się do wykrywania, śledzenia oraz niszczenia balistycznych pocisków rakietowych, a obejmuje dwa główne elementy. Mowa o potężnym radarze wielozadaniowym, który może jednocześnie śledzić setki celów oraz pociski przechwytujące SM-3 (Standard Missile-3) zaprojektowane do niszczenia balistycznych pocisków rakietowych poza atmosferą ziemską.

Czytaj też: Rewolucja w polskim systemie obronnym. NATO doceni nowe możliwości

Chociaż mogłoby się wydawać, że to nasze państwo będzie dzierżyć zwierzchnictwo nad tym systemem, to w praktyce “użyczyliśmy” tylko (w skrócie) nasz teren, aby Aegis Ashore mógł powstać w tej kluczowej lokalizacji. Teraz NATO oficjalnie przejęło kontrolę nad tym systemem obrony przeciwrakietowej, co samo w sobie oznacza ważny etap w realizacji Zintegrowanej Obrony Powietrznej i Przeciwrakietowej (IAMD) sojuszu, mającej na celu przeciwdziałanie ewoluującym zagrożeniom związanym z pociskami balistycznymi w regionie. Cała ceremonia przekazania odbyła się z udziałem m.in. polskiego prezydenta Andrzeja Dudy oraz admirała Marynarki Wojennej USA Stuarta B. Munscha, a dziś możemy być pewni, że placówka została w pełni uruchomiona i zintegrowana z dowództwem oraz strukturą kontrolną NATO, zarządzaną przez Dowództwo Sił Powietrznych Sojuszu (AIRCOM) w bazie Ramstein w Niemczech.

Integracja systemu Aegis Ashore w sieci obronnej NATO potwierdza nasze wspólne zaangażowanie w zapewnienie bezpieczeństwa wszystkim sojusznikom. […] Ta zdolność wzmacnia rolę Polski w naszej strategii IAMD [obrony ze strony pocisków balistycznych – dop. red.] – powiedział generał James Hecker, dowódca Allied Air Command.

Czytaj też: Chiński okręt podwodny pokonał NATO. Rekordowa transmisja danych 1000 m pod wodą

Działający już system Aegis Ashore w Redzikowie to zwieńczenie wieloletnich wspólnych prac rozwojowych wśród sojuszników NATO, mających na celu przeciwdziałanie nowym zagrożeniom za pomocą najnowocześniejszych technologii obronnych. Z kolei przekazanie zwierzchnictwa nad nim w ręce NATO gwarantuje, że jej operacje będą zgodne z ramami bezpieczeństwa kolektywnego sojuszu, co zwiększy zdolności obronne wszystkich państw członkowskich.