Światowy poziom wód w oceanach się podnosi. Za przyczynę podaje się kilka czynników, w tym topnienie lodowców i lądolodów oraz rozszerzanie się wody morskiej wskutek jej ocieplania. NASA opublikowała nagranie oraz obrazowy wykres, który prezentuje skalę zjawiska w ciągu ostatnich trzech dekad.
Czytaj też: Kto emituje najwięcej dwutlenku węgla? Wizualizacja NASA dostarcza odpowiedzi
Zdaniem naukowców z amerykańskiej agencji, spotykamy się w tym momencie z najszybszym podnoszeniem się poziomu oceanów w ciągu ostatnich 2500 lat, czyli od epoki starożytności. Według najnowszych pomiarów w stosunku do 1993 roku wzrost wyniósł 99 milimetrów. Wartość wydaje się być mała, ale w skali świata to bardzo dużo. Mieszkańcy krajów wyspiarskich oraz terenów nadmorskich coś na ten temat mogą powiedzieć.
NASA publikuje nagranie ukazujące, jak wzrósł poziom morza w ciągu 30 lat
Każdy, chociaż najmniejszy wzrost poziomu wód, ma niebagatelny wpływ na zasięg zjawisk meteorologicznych nawiedzających tereny zlokalizowano na małej wysokości bezwzględnej. Huragany, mniejsze burze tropikalne czy fale tsunami oddziałują z większą siłą. Nie zapominajmy, że wraz ze wzrostem poziomu wód borykamy się z podnoszeniem temperatury oceanów. Cieplejsze wody są lepszym rezerwuarem do rozwijania się rekordowych zjawisk pogodowych.
Czytaj też: Ludzkość czeka na kolejną sondę, która poleci do Urana. NASA: Nic z tego, nie ma paliwa
Eksperci z NASA opracowali wykres wzrostu poziomu morza na podstawie danych satelitarnych i przybrzeżnych mierników pływów. Uwzględnili oni dodatkowo czynniki, które mają dodatni wpływ na pogłębianie tej tendencji. Nie będziemy zaskoczeni, ponieważ wymienia się tutaj topnienie górskich lodowców, lądolodów Grenlandii i Antarktydy oraz globalne ocieplenie. Natomiast ujęto również jeden czynnik hamujący wzrost poziomu i jest to budowa zapór wodnych, które sprzyjają retencji wody na lądzie.
Czytaj też: Skala trzęsienia ziemi w Turcji widoczna aż z kosmosu. Zdjęcia NASA zdradzają pewną regularność
Najnowsze dane pochodzą z lutego 2023, ponieważ wymagały one kilkumiesięcznego przetworzenia. Jeśli tendencja wzrostowa się utrzyma, a wkraczające na Pacyfik El Nino podgrzeje świat nieco bardziej, to możemy być pewni, że może nawet w tym roku przekroczymy epokową granicę wzrostu sięgającą 100 milimetrów.