Projekt wcześniej nosił nazwę Solar Probe Plus. Decyzję o zmianie nazwy NASA ogłosiła w środę. W ten sposób agencja chce uhonorować Eugene’a Parkera, amerykańskiego astrofizyka, który w 1958 roku opublikował artykuł dotyczący dynamiki interplanetarnego gazu i pól magnetycznych. Opisał w nim istnienie zjawiska znanego obecnie jako wiatr słoneczny, czyli nieustanny strumień naładowanych cząstek (plazmy) wypływający ze Słońca i rozprzestrzeniający się w całym Układzie Słonecznym. Praca Parkera stanowiła podstawę do zrozumienia przez naukowców, w jaki sposób Słońce i inne gwiazdy oddziałują na swoje planety.
Jak podkreślił Thomas Zurbuchen Departamentu Misji Naukowych NASA, po raz pierwszy agencja nadała nazwę sondzie kosmicznej na cześć osoby żyjącej.
Sonda kosmiczna Parker Solar Probe będzie miała okno startowe trwające 20 dni, które rozpocznie się 31 lipca 2018 r. Sonda poleci zbadać z bliska koronę słoneczną. Ma dotrzeć na odległość 8,5 promienia Słońca, czyli 5,9 miliona kilometrów od widocznej powierzchni naszej dziennej gwiazdy (od fotosfery). Żadna sonda kosmiczna nie dotarła jak dotąd tak blisko Słońca, jest to siedem razy bliżej niż wcześniejsze badania Słońca przy pomocy sond kosmicznych.
Aby dolecieć w planowany obszar, sonda dokona najpierw kilku przelotów koło Wenus (aż siedmiu) w celu uzyskania asysty grawitacyjnej. Później, gdy będzie przelatywać koło Słońca, ma uzyskać prędkość do 200 km/s, czyli będzie najszybciej poruszającym się próbnikiem kosmicznym. Obecnie rekord ten należy do innej misji słonecznej: Helios 2 z 1976 r.
Naukowcy mają nadzieję dzięki misji Parker Solar Probe zbadać przepływ energii i lepiej rozumieć, w jaki sposób rozgrzewa się korona słoneczna, a także, w jaki sposób przyspiesza wiatr słoneczny. Będą też badać strukturę i dynamikę plazmy oraz pól magnetycznych jako źródeł wiatru słonecznego oraz mechanizmy przyspieszające i transportujące cząstki energetyczne.