Badania miały miejsce w obrębie starożytnej osady, którą zamieszkiwano w dwóch odrębnych okresach. Pierwszy trwał od 2200 do 1900 roku p.n.e., natomiast drugi – na przełomie VIII i VII wieku p.n.e. Jak wyjaśniają członkowie zespołu badawczego, wspomniane naczynie zawiera napis, który brzmi Menahem.
Czytaj też: Wielkie migracje w czasach Rzymu. Niesamowita rekonstrukcja była możliwa nie tylko dzięki historykom
Wstępne datowanie sugeruje, jakoby ten nietypowy artefakt pochodził z okresu Pierwszej Świątyni, który trwał od VIII do VII wieku p.n.e. Mowa więc o przedmiocie mającym ponad 2500 lat. Sprawą zajęli się eksperci powiązani z Izraelskim Urzędem ds. Starożytności, których areną działań była dzielnica Ras el-’Amud w Jerozolimie.
Menahem, czy też w wersji polskiej Menachem, stanowi imię, którym nazwano między innymi zmarłego w połowie VIII wieku p.n.e. króla Izraela. Nadawano je w różnych krajach, a dokumentacja historyczna pokazuje, że cieszyło się popularnością w krajach takich jak Cypr, Izrael czy Egipt.
Napis umieszczony na rączce ceramicznego dzbanka odnosi się do imienia Menachem, które nosił między innymi król Izraela sprawujący rządy w VIII wieku p.n.e.
W okresie panowania Menachema Asyryjczycy po raz pierwszy wkroczyli do królestwa Izraela. Najechali też Aram Damaszek, podczas gdy Menachem zdecydował się na zapłatę daniny w wysokości tysiąca talentów srebra. Oczywiście trudno uznać to za dobrowolną decyzję, wszak odmowa z pewnością spotkałaby się z konsekwencjami ze strony najeźdźców.
Czytaj też: Starożytny grobowiec zdradza tajemnice Egiptu. Liczba znalezionych tam artefaktów zachwyca
Na ceramice umieszczono także imię Yinachem i wydaje się, że oba stanowiły element kondolencji na rzecz zmarłego członka rodziny. Sami zainteresowani nie wiedzą, czy Menachem umieszczony na uchwycie dzbanka jest tym samym, który pojawia się w Biblii. Wiadomo, iż ten ostatni żył w czasach istnienia świątyni Salomona i był świadkiem wydarzeń opisanych w Piśmie Świętym.